"Łowca miłości" - Polki.pl recenzują

Jako że ostatnio zaczytuję się w romansach, sięgnęłam po „Łowcę miłości”, romans paranormalny Jayne Castle. Pod tym pseudonimem kryje się Jayne Ann Krentz, znana pisarka literatury kobiecej, autorka wielu bestsellerów. Jako Jayne Castle pisze paranormalne romanse rozgrywające się w innym świecie, Harmonii.
/ 13.09.2011 07:20

Jako że ostatnio zaczytuję się w romansach, sięgnęłam  po „Łowcę miłości”, romans paranormalny Jayne Castle. Pod tym pseudonimem kryje się Jayne Ann Krentz, znana pisarka literatury kobiecej, autorka wielu bestsellerów. Jako Jayne Castle pisze paranormalne romanse rozgrywające się w innym świecie, Harmonii.

Pod koniec XXI wieku pojawiła się niedaleko Ziemi tak zwana Kurtyna, która umożliwiła podróże międzygwiezdne. Wielu ludzi zaczęło kolonizować nowe światy, m.in. Harmonię. Przez długi czas był utrzymywany kontakt pomiędzy Ziemią i resztą światów, ale niepostrzeżenie Kurtyna się zamknęła. Mieszkańcy zostali pozostawieni sami sobie. Na Harmonii powstała np. gildia łowców duchów, a ludzie nauczyli się używać paranormalnej energii, która pozostała po obcej cywilizacji.
Szefem oddziału gildii w Aurora Springs jest były narzeczony głównej bohaterki, Elly St. Clair.

Parę poznajemy w chwili, gdy Elly zrywa zaręczyny z Cooperem Boone i wyjeżdża do Kadencji rozpocząć życie na własną rękę. Pół roku później Boone przyjeżdża do metropolii, a Elly prosi go o pomoc. Musi odszukać w katakumbach swoją przyjaciółkę, Berthę Newell. Bohaterowie zostają uwikłani w niebezpieczną grę, próbując rozwiązać tajemnice dotyczące katakumb.

Pomimo tego, że od pierwszej strony wiadomo, jak potoczą się losy głównych bohaterów, jest w tej książce coś, co sprawia, że czyta się ją z uśmiechem na twarzy. Jak przystało na romans na pierwszy plan wybija się oczywiście wątek miłosny. Między Elly i Cooperem cały czas iskrzy. Bohaterowie prowadzą ze sobą elektryzującą grę, w której każdy z nich chce postawić na swoim. Żadne z nich nie chce przyznać, jak bardzo zależy im na drugiej osobie. Właśnie to sprawia, że książkę czyta się tak dobrze.

Książkę polecam miłośnikom gatunku paranormal romance, choć entuzjaści „zwykłych” romansów także będą zadowoleni. „Łowca miłości” umili Wam leniwe popołudnia, pomoże odstresować się po pracy czy po zajęciach na uczelni.

Redakcja poleca

REKLAMA