Książka Ani i Agaty Starmach - „Pyszności. Kulinarne pomysły dla małych szefów kuchni”

książka Ani i Agaty Starmach fot. materiały prasowe Znak Literanova
Ania i Agata Starmach połączyły swoje siły i przygotowały niezwykłą książkę kulinarną dla najmłodszych. „Pyszności. Kulinarne pomysły dla małych szefów kuchni” to idealny podręcznik do nauki gotowania.
/ 15.11.2016 10:28
książka Ani i Agaty Starmach fot. materiały prasowe Znak Literanova
Choć różni ich wiele: Ania zajmuje się gotowaniem, Agata grafiką, to udało się im stworzyć idealny duet, który łącząc siły przygotował kulinarny podręcznik dla najmłodszych. "Pyszności. Kulinarne pomysły dla małych szefów kuchni" to niezwykła książka, która uczy gotowania od podstaw, a także dostarcza wielu kulinarnych inspiracji. O powstaniu książki i zgranym duecie sióstr Starmach opowiedzą same autorki.
 
Premiera waszej książki "Pyszności. Kulinarne pomysły dla małych szefów kuchni" to idealny pretekst, żeby zapytać czy będąc dziećmi przygotowywałyście wspólne posiłki?
Agata: Szczerze mówiąc nie, ponieważ między nami jest dość duża różnica wieku i kiedyś te sześć lat to było całkiem sporo. Teraz się to zatarło i częściej razem gotujemy. Ale to dzięki Ani poznałam wiele kuchennych sekretów. To ona wprowadzała mnie w ten kulinarny świat.
Ania: I w tym miejscu należy oddać sprawiedliwość naszej babci, która uczyła całe pokolenie trzech sióstr Starmach lepienia pierogów, knedli, robienia zup czy przetworów. To u babciu spędzałyśmy dużo czasu i to razem z nią uczyłyśmy się gotować. Może nie równocześnie, ale bazę miałyśmy taką samą.
 
Czyli to zasługa babci, że gotowanie jest częścią sióstr Starmach?
Ania: Właściwie to tak, ale trzeba tutaj powiedzieć, że to ja wybrałam gotowanie, a Agata zajmuje się stroną plastyczną. I taka jest też jej rola w książce "Pyszności. Kulinarne pomysły dla małych szefów kuchni". Co ciekawe, jako mała dziewczyna sama chciałam rysować, ale mi się to nie udało. Więc jak sama widzisz, trochę się mijamy w tych naszych pasjach, choć potrafimy się też nimi wymieniać.
 
Agato, to ty zaproponowałaś zrobienie wspólnej książki, skąd taki pomysł?
Agata: Od jakiegoś już czasu interesuję się ilustracją dziecięcą, kolekcjonuje nawet książki dla dzieci. Uwielbiam to, a że mam sto pomysłów na minutę to pewnego dnia pomyślałam o zrobieniu wspólnej książki. Ja zajęłabym się w niej ilustracją, a Ania przygotowała przepisy. I zadzwoniłam z tym szalonym pomysłem do Ani, nie oczekując tak naprawdę niczego, a ona zareagowała z wielkim entuzjazmem.
 
 
Miałaś przygotowane już jakieś ilustracje, kiedy proponowałaś Ani ten pomysł?
Agata: Nie, to było bardzo spontaniczne. Zadzwoniłam po prostu do Ani, żeby porozmawiać, a ona od razu skontaktowała się z wydawnictwem i przekazała mi tylko informację, że są zachwyceni tym pomysłem. Trochę byłam przerażona, nie przypuszczałam, że tak szybko się to wszystko potoczy. Ale wyszło świetnie. Tego typu książki nie było wcześniej na rynku.
Ania: Kiedy Agata do mnie zadzwoniła, akurat byłam na planie Master Chef Junior i dzieciaki, które tam były to wielcy pasjonaci gotowania. Bardzo często mówili mi, że gotowania uczyli się z książek dla dorosłych. Wtedy pomyślałam, że skoro w szkołach uczy się matematyki, przyrody i innych przedmiotów, to dlaczego nie uczyć gotowania.
Ta książka nie jest moją pierwszą, natomiast jest pierwszą, która przyjęła formę podręcznika. Mamy przepisy podzielone na trzy etapy, w zależności od stopnia trudności, są też rebusy, które znajdują się przy każdym przepisie oraz inne informacje jak na przykład wyhodować kiełki, z czego zrobić pesto czy jak przechowywać banana. I ta książka w taki przyjazny sposób przekazuje dzieciom podstawową wiedzę o gotowaniu, która dla nas dorosłych jest oczywista.
 
Myślisz Aniu, że w pracy nad książką pomogło ci to, że jesteś jurorem w Master Chef Junior?
Ania: Na pewno, bo przekonałam się, że w naszej młodzieży siła.  Bo dzieciaki naprawdę uwielbiają gotować. Myślę, że nie zdecydowałabym się na tą książkę gdyby nie to, że spędziłam tyle czasu na planie Master Chef Junior. Teraz zbliża się kolejna edycja i już teraz mogę powiedzieć, że będziemy mieć dużo więcej zgłoszeń niż poprzednio. Dzięki nam rozpoczęła się ta dziecięca rewolucja na gotowanie.
 
Dużą wagę w tej książce przywiązujecie do wspólnego gotowania. Chcecie, żeby ta książka przede wszystkim pozwoliła dobrze bawić się w kuchni zarówno dzieciom, jak i ich rodzicom. Dlaczego to dla was takie ważne?
Ania: Bo gotowanie to nie jest tylko przygotowywanie posiłku. Gotowanie to czas, żeby się zatrzymać, odciąć od telewizorów, laptopów, telefonów. To czas, żeby porozmawiać, pokazać dziecku jak wyglądają dane produkty, z czego robi się na przykład ketchup. Dziecko może się uczyć wtedy kreatywnego myślenia. To jest super sposób na rozwijanie wyobraźni.
Agata: W książce znajdują się przepisy, z którymi każde dziecko poradzi sobie bez problemu, ale są i takie, które wymagają pomocy. I to sprawia, że gotowanie staje się taką świetną zabawą. Jest też nauka i pyszne efekty kulinarne. 
 
 
A jak to było z waszym siostrzanym spędzaniem czasu przy robieniu książki?
Ania: U nas siostry są trzy. Mieszkamy w różnych miastach: Kraków, Warszawa, Poznań. Agata studiuje w Poznaniu, ja jestem w Krakowie, więc kiedy przygotowywałyśmy naszą książkę to głównie rozmawiałyśmy telefoniczne lub drogą mailową.
Agata: Był ewidentny podział na to czym każda z nas się zajmuje, aczkolwiek na początku były bardzo żywe konsultacje i pertraktacje jak to wszystko ma wyglądać. Potem każda z nas zajęła się swoją działką. To był bardzo intensywny okres, bo ja jeszcze studiuje i jak tylko miałam wolne od uczelni to siedziałam dzień w dzień i rysowałam. Bez przerwy.
 
Nie mogę nie zapytać, czy w trakcie przygotowań nie było żadnych kłótni miedzy wami?
Agata: To może wydawać się dziwne, ale nie (śmiech).
Ania: Chyba obie spodziewałyśmy się tego, że może przytrafić się nam niejedna kłótnia, ale nic się takiego nie wydarzyło i chyba już się nie wydarzy. Najgorsze za nami (śmiech). Teraz możemy powiedzieć, że to była idealna próba dla sióstr, którą zdałyśmy z wynikiem pozytywnym.
 
Premiera książki odbyła się 9 listopada w Studiu Kulinarnym Cook Up i połączona była z warsztatami dla dzieci i rodziców. Zdjęcia z warsztatów możesz zobaczyć tutaj.

Redakcja poleca

REKLAMA