Droga Klaudio, piszę do Ciebie...

Pisał listy, a potem zebrał ją i stworzył z nich książkę - recenzja Listów do Klaudii autorstwa Jorge Bucay`a.
/ 23.10.2007 09:49
Chłodne, jesienne wieczory sprzyjają czytaniu książek. Na stoliku stawiam kubek gorącej herbaty z sokiem malinowym, układam się wygodnie na kanapie pod ciepłym, wełnianym kocem i biorę do ręki kolejną pozycję literacką – to odpowiedni czas, na nadrobienie zaległości po upalnym lecie.

Błękitna okładka z melancholijną ilustracją. Listy fruwają, unoszone jesiennym wiatrem, na stole kieliszek wina i puste krzesło obok…

Obracam książkę w zimnych dłoniach i przez chwilę cieszę oko idealnym stanem przedmiotu. Już za chwilę bowiem, pojawią się na okładce, pierwsze ślady użytkowania, a zaraz potem zapiski na marginesie. Notatki ułatwiają pisanie recenzji, choć o tej książce ciężko napisać cokolwiek. Trzeba ją przeczytać, najlepiej dwa razy. Wczuć się w rolę autora i myśleć podobnym tokiem…

Książka jest zbiorem listów, dzięki czemu czyta się ją bardzo lekko i przyjemnie, choć nie udało mi się pozbyć wrażenia, że robię coś złego, czytając tak osobiste zwierzenia. Przecież te listy nie były zaadresowane do mnie. Nie jestem Klaudią, ale nic nie stało na przeszkodzie, bym mogła się w Nią wcielić, przynajmniej do czasu zakończenia książki.

Głębokie przemyślenia, ciekawe wnioski ubrane w łatwo przyswajalne słowa. Odnalazłam w tej książce, jakąś cząstkę siebie. Momentami miałam wrażenie, iż pewne zdania, wyszły spod mojej ręki, ale niestety to nie ja je napisałam.

Autorem książki jest Jorge Bucay – psychiatra i psychoterapeuta, a książka ta – to podobno klasyka w dziedzinie samopomocy. Mnie bardzo pomogła w zrozumieniu pewnych zachowań, a przede wszystkim sprawiła, że spojrzałam na pewne sprawy z zupełnie innej perspektywy.

To zdecydowanie jedna z przyjemniejszych książek tego typu, jakie miałam dotychczas okazję przeczytać. Forma listów pozwala na wybiórcze czytanie i nie wymaga od czytelnika czytania od początku do końca. Jeśli ktoś lubi eksperymenty – może przeczytać ją, zaczynając od końca, a na początku kończąc.

Dziś wiem, że w odpowiedzi na słowa: "Kocham Cię" , zamiast oklepanego "Ja Ciebie też" można powiedzieć coś dużo piękniejszego:"A ja czuję się bardzo kochana".

Karolina Małgorzata Górska

Redakcja poleca

REKLAMA