W około 1500 filmach nakręconych w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat i przedstawiających katastrofę na pokładzie samolotu ( burza, zbliżające się ufo , porwanie samolotu przez wariata, terroryści, itp.) akcja z "dreszczykiem" zaczyna się jak stewardesa zadaje właśnie to pytanie (z źle ukrywanym strachem w oczach) : " Czy leci z nami lekarz" ?.
Ja, jak słyszę dzwoniący telefon mam ochotę krzyczeć jak na horrorze V kategorii : "Help ! Au secours! Aiuto! Pomocy!". Gdyby miało pomoc , mogłabym teatralnie chwytać się ściany i zakrywać oczy rękoma.
Dzisiaj przerabiamy lekcje "Z kim on teraz jest?" oraz " Dlaczego mnie o nic nie pyta?".
Krzysiek pojechał na kilka dni w jakąś Puszczę. Taka "męska wyprawa" . Napisał do Ani. Uprzedził. Nie wyjechał bez pożegnania. Ania pożyczyła mu udanego wypoczynku , chociaż wie, ze w tym wyjeździe nie o wypoczynek chodzi, tylko o możliwość picia i trzeźwienia z daleka od świata i....oczywiście zaczęła do mnie wydzwaniać jeszcze częściej niż wcześniej (a głowę bym sobie dala uciąć , ze to niemożliwe). Prościej byłoby gdyby w ogóle ze mną zamieszkała , ale nie będę jej tego proponować bo po kilkunastu godzinach miałabym Anię z całym dobytkiem na głowie.
- Słuchaj...ja nie wiem z kim on pojechał. A jak z jakąś inna dziewczyna? A może on sobie tak jeździ... z kobietami rożnymi...w różne miejsca. W zależności która co lubi...z ratowniczką nad morze, z harcerka w puszcze , a ze mną... do Łodzi i Częstochowy!
- A nie mogłaś się spytać , sieroto jedna?
- Głupio mi było. Jakby chciał sam by mi powiedział. Niedobrze mi.
- O! Panie!
- Wiesz .Jeszcze myślałam , że mógłby się (seria nieocenzurowanych słów) spytać czy wszystko jest ok!
-Pewnie czeka aż ty mu cos powiesz.
- Dlaczego niby ja miałabym coś powiedzieć? Perfumy mi śmierdzą.
- Anka , jak ty w ciąży nie jesteś, to ci normalnie wleje!
- I mi się wtedy śniło....
- Śniło ci się tez ze twoja mama ma romans z Clooneyem !
- A jakie masz dowody na to ze nie ma?!
Próbowałam zmienić temat na sierpniowe słońce, wysokie temperatury i beznadziejny program zarówno w polskiej, włoskiej jak i niemieckiej telewizji. Nie działało. Moja przyjaciółka z każdą mijającą minutą była bardziej oburzona o to, że Krzysiek nie pomyślał by spytać czy ma się martwić/cieszyć czy nie.
Nie wiem jak ona wyobrażała sobie to pytanie " Cześć. Co słychać? Czy dostałaś miesiączkę?" (?!)
- On teraz , w tej puszczy może zapładnia sobie inna.
- Jasne .Krzysiek budzi się rano i myśli "co mógłbym zrobić dzisiaj? Ach. Zapłodniłbym kogoś" Ania idź wziąć zimny prysznic!
- Odczep się! Brałam juz 3 gorące kąpiele. Na wywołanie okresu. Ale nie działa. A co będzie jak ja NAPRAWDE jestem w ciąży? Co z moja praca? Jak jestem , to wiesz , ja się gdzieś zaszyje daleko od świata. Wyjadę w jakieś góry albo gdzieś indziej. Nieważne gdzie. Wynajmę domek bez telefonu. Boże jaki wstyd!
Później poleciała hurtowa ilość bredni różnych. Na końcu oberwało mi się , bo jej nie uprzedziłam. Nie wiem przed czym. Ciążą? Myślałam że jest za duża na bajeczki o miodziku i pszczółkach.
Nie jestem przygotowana do tego typu sytuacji. Znam Anię cale życie i alarmów "jestem w ciąży" nigdy nie bylo. Jest wystraszona. Może czuje, że rzeczywiście jest w ciąży? Może boi się tego co będzie? A co będzie? Gdyby była czy zamieszkaliby razem? Jak zareagowałby Krzysiek ?Czy byliby w stanie przeżyć życie razem? O tym, że cos tam się pomiędzy nimi dzieje nikt nie wie. Ja wiem, że to wcale nie jest śmieszne ,ale chce być przy tym jak Mała
Kinga (biegająca za Krzyśkiem od 10 lat, nawet gdy był jeszcze żonaty) dowie się, że nie tylko Krzysiek się z kimś spotyka. Ten ktoś to Ania. W ciąży. Ha ha ha !
Czy leci z nami lekarz ? (odc. 11)
W około 1500 filmach nakręconych w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat i przedstawiających katastrofę na pokładzie samolotu ( burza, zbliżające się ufo , porwanie samolotu przez wariata, terroryści, itp.) akcja z "dreszczykiem" zaczyna się jak stewardesa zadaje właśnie to pytanie (z źle ukrywanym strachem w oczach) : " Czy leci z nami lekarz" ?.
Marianna Dembińska