Tango - historia

Jedni wyżywali się w tangu, dając upust namiętnościom, inni ukrywali je, kontrolując swe uczucia i odruchy. Nikt jednak nie mógł pozostać obojętny, tango wstrząsało wszystkimi. Zwolennicy tanga wyśmiewali słodka elegancje tańców dworskich. Jednak tango odparło ataki i przetrwało zakazy panujących, opór arystokracji, purytanów, prasy, papieża i dostojników kościoła. Nikt z tańczących nie mógł się oprzeć jego prymitywnej sile, zmysłowej i podniecającej muzyce, władczej roli tancerza i pełnej niepokoju atmosferze tanga. Tango było bezsprzecznie jednym z największych szaleństw tanecznych wszystkich czasów.
/ 16.11.2006 13:45
Historia tanga dowodzi, że nie zawdzięczało ono swego żywota jednej rasie, jednemu krajowi, jednej warstwie czy klasie społecznej. Kształtowanie tanga trwało wieki.

tangoPoczątków tanga należy szukać wśród niewolników afrykańskich, którzy przywozili swe tańce, pieśni i rytmy na Antyle i do Ameryki Południowej od zarania kolonizacji w połowie XVI wieku. Rozprzestrzenianie się tanga związane jest również z przesiedlaniem Murzynów z Kuby i Haiti do Argentyny w okolice Rio de la Plata. Pierwsze murzyńskie parady tangowe tańczono na ulicach do rytmu bębnów

Imigranci i kreole tańczyli je na swój sposób, według własnych upodobań, a z mieszaniny murzyńskich synkop i hiszpańskich melodii oraz utemperowane przez sentymentalne melodie kubańskiej hanabery dało początek prawdziwemu tangu argentyńskiemu. Przy dźwiękach gitar i bandeneonów tańczono kroki dostosowane do wysokich butów z ostrogami, które nosili gauchowie.
Tango przeniosło się wkrótce do spelunek i domów publicznych gdzie tańczyli je kolorowi i biali, marynarze, robotnicy portowi i pastuchy. Miało ono złą sławę i stanowiło długi czas "tabu" dla wyższych i średnich warstw społecznych. Pod naporem atrakcyjności, żywiołowości i niezwykłej popularności tego tańca trafiło na edukację do Paryża, gdzie zostało pozbawione "wszystkich niewłaściwych cech" i przystosowane do ówczesnych gustów. Tango zaczęto tańczyć w tawernach, salach tanecznych, restauracjach i salonach.

Jedni wyżywali się w tangu, dając upust namiętnościom, inni ukrywali je, kontrolując swe uczucia i odruchy. Nikt jednak nie mógł pozostać obojętny, tango wstrząsało wszystkimi. Zwolennicy tanga wyśmiewali słodka elegancje tańców dworskich. Jednak tango odparło ataki i przetrwało zakazy panujących, opór arystokracji, purytanów, prasy, papieża i dostojników kościoła. Nikt z tańczących nie mógł się oprzeć jego prymitywnej sile, zmysłowej i podniecającej muzyce, władczej roli tancerza i pełnej niepokoju atmosferze tanga. Tango było bezsprzecznie jednym z największych szaleństw tanecznych wszystkich czasów. Uważano tango za taniec wyuzdany, a władze Nowego Yorku roztoczyły specjalny nadzór nad lokalami, w których tańczono tango. Nawet papież Pius X uznał tango za taniec szkodliwy dla obyczajowości i moralności.

Mimo tak szeroko zakrojonej nagonki w latach 1910-1914, tango "chwyciło za gardło" ludność wszystkich klas. Żaden popularny dziennik nie mógł się w tym czasie obejść bez codziennej notatki o tangu. Tango stało się źródłem natchnienia dla kompozytorów, poetów, pisarzy i malarzy.
Tango zawdzięczało cześć swojej popularności także Rudolfowi Valentino, słynnemu amantowi filmu niemego. Jednak taniec Valentina zdradzał tylko pewne podobieństwa do tanga argentyńskiego. Namiętna nadinterpretacja - bicz i namiastka kostiumu gaucha, budziły wesołość w kinach Buenos Aires.

Od tego czasu rozwój tanga następował w bardzo szybkim tempie. Trudno ustalić dzisiaj w jaki sposób tańczono tango w Polsce. W czasie trzech zaborów nauczycielami tańca byli przeważnie baletmistrze, którzy z racji swego zawodu i praktyki scenicznej tworzyli własne wersje tanga. Nie sprzyjało to ujednoliceniu, a tym samym upowszechnieniu tanga. zgodnie tańczyć mogli jedynie ci, którzy uczyli się u tego samego nauczyciela.

Beata Nowak
www.visionclub.pl
Tagi: taniec, tango

Redakcja poleca

REKLAMA