obniżek cen, sklepy wywiesiły na witrynach kuszące hasła -30% a nawet -70%.Handlowcy szybszy start tegorocznej letniej wyprzedaży tłumaczą tym, że zmusił ich do tego kryzys, który spowodował w mijającym sezonie spadek obrotów i sterty zalegających na półkach produktów. W niektórych sklepach (w upadłościowych Monnari i Galerii Centrum) informacja o obniżce widniała w sklepach od końca zimowych wyprzedaży, a towar i tak nie zszedł.
Niektóre firmy obniżki tłumaczą wstępnymi promocjami, a nie właściwą wyprzedażą, np. właściciel marki Reserved, czy też TROLL i Top Secret, jednak większość sklepów przyznaje się do oficjalnego opróżniania magazynów. Z wyprzedażami ruszą na dniach m.in. Vistula, Hugo Boss, Converse, House i Cropp. Od ogólnohandlowego trendu odżegnuje się na razie producent marki Zara i Pul’n’Bear, firma Inditex, która zapowiada wystartowanie z letnią przeceną odzieży dopiero za trzy tygodnie.
Dla klientów zacznie się świetny okres wydawania pieniędzy oszczędzonych wskutek kryzysu, jednak przyzwyczajanie konsumentów do tak częstych wyprzedaży spowoduje, że będą cały czas czekali na obniżki, nie kupując ubrań po cenie wyjściowej – czyli wtedy, gdy nowa kolekcja pojawia się w sklepie wraz z początkiem sezonu.
mm
Źródło: gazeta.pl, rp.pl
fot. topdrummer.pl
Źródło: gazeta.pl, rp.pl
fot. topdrummer.pl
