Szaleństwo awangardy według Blumarine
Wyspać się jak w Dieslu, siedzieć wygodnie jak na Versace... brzmi zabawnie, ale od teraz – o ile kogoś stać na te cacka – będzie można swobodnie operować takimi sformułowaniami, nie obawiając się dziwnych spojrzeń i żartów. W związku z zeszłoroczną, świetną sprzedażą takich akcesoriów meblowych jak lampy, pościele, wazy, stoliki czy poduszki m.in. we Francji czy USA (ponoć ludziom łatwiej jest zdecydować się na zakup takich drobiazgów – które zresztą szybko odmienią wnętrze – niż z wymianą większych mebli, np. kanapy), projektanci postanowili coś z tego pieniężnego obrotu ponownie uszczknąć. Ich starania będzie można niedługo podziwiać podczas najbliższego Salone de Mobile.
Malowniczy fotel od Etro i Kartell
Projektanci zapewniają ciekawy design, wysoką jakość wykończenia mebli, a także – oczywiście – wysoką cenę swoich designerskich propozycji. Wszystko po to, by każdy mógł spełnić swoje marzenie o namiastce luksusu we własnej łazience czy kuchni i zaspokoić „markowy głód”. Bo kto by nie chciał gościć kogoś na krześle od Varsacego? Samemu się by na nim siadało z jakimś specyficznym namaszczeniem... o ile w taki sposób można w ogóle siadać na czymkolwiek. A potwierdzają to opinie współtwórców wystawy:
To ciekawe: kiedy wypuściliśmy na rynek nową limitowaną linię mebli, zauważyliśmy, że klienci kupują je niemal z takim samym namaszczeniem i podziwem, jakby decydowali się na zakup antyków!, stwierdził dyrektor artystyczny domu mody Armaniego. Meble domowe to dla ludzi często inwestycja na wiele lat, podczas gdy akcesoria można zmieniać równie często, jak zmienia się moda – i to ona jest głównym impulsem do robienia takich zakupów.
Smoliście czarna szafa od Fendi
Bo ludzie lubią czuć się we własnym domu wyjątkowo – tak jak w ciekawej bluzce sygnowanej nazwiskiem znanej marki czy lubianego kreatora. To ich wyróżnia z tłumu. Podobnie jest z wnętrzem domu, który nabiera charakteru dzięki takim wyjątkowym dodatkom.
Niezwykłe modernistyczne krzesło od Versacego
Sprzedaż mebli i dodatków zaprojektowanych przez dyktatorów sięga kilkudziesięciu milionów dolarów rocznie (dla każdego nazwiska) i wciąż rośnie. Myślicie, że warto aż tak inwestować w swój domowy image na pokaz? I to co sezon, bowiem równo ze startem nowej modowej kolekcji ma rynku pojawiają się także nowe dodatki do domu. Nie można zaprojektować sobie domu raz a dobrze? Bo kiedy trendy zmienaiją się tak szybko, czy wartość tych "sławnych mebli" jest wciąż taka sama jak przy ich zakupie?
Pościel od Diesla
Magdalena Mania