Facebook coraz popularniejszy

Jeszcze rok temu amerykański serwis społecznościowy był daleko w tyle za rodzimą Naszą Klasą: nowych użytkowników przybywało powoli, mimo że na świecie Facebook był jedną z najpopularniejszych „społecznościowek”. Jak jest dzisiaj? Diametralnie inaczej niż na początku 2009 – z ogromnym plusem dla zagranicznego serwisu.
/ 27.01.2010 08:12
Jeszcze rok temu amerykański serwis społecznościowy był daleko w tyle za rodzimą Naszą Klasą: nowych użytkowników przybywało powoli, mimo że na świecie Facebook był jedną z najpopularniejszych „społecznościowek”. Jak jest dzisiaj? Diametralnie inaczej niż na początku 2009 – z ogromnym plusem dla zagranicznego serwisu.

Facebook coraz popularniejszy
www.wvu.edu

W styczniu 2009 roku Nasza Klasa liczyła 9,1 milionów użytkowników, obierając w ten sposób stanowisko lidera wśród serwisów społecznościowych. W tym samym czasie Facebook miał w swoim gronie biedne 720 Polaków – różnica była na tyle duża, że N-K oraz pozostałe polskie portale, takie jak Fotka.pl czy Grono.net, nie miały się wtedy czym przejmować, jeśli chodzi o konkurenta zza Oceanu. Szybko jednak przyszło im się przekonać, że ich pozycja nie jest tak niezachwiana, jak myśleli.

Skąd się bierze fenomen amerykańskiego serwisu, którego początki sięgają 2004 roku i studenckiego pokoju akademika przy Harvardzie, w którym niespełna 20-letni informatyk Mark Zuckerberg, stworzył sieć mającą usprawnić komunikację między studentami uczelni. To był luty – w czerwcu okazało się, że młodzi ludzie są tak zafascynowani nową formą komunikacji i rozrywki, że z serwisu skorzystało już kilkadziesiąt tysięcy studentów z 45 uczelni w USA, a ich liczba ciągle rosła. Zuckerberg był z początku zaskoczony popularnością swojego pomysłu, dzisiaj zaś jest jednym z najmłodszych milionerów w Stanach Zjednoczonych – wartość jego facebookowego dorobku szacuje się bowiem na 2,8 milionów dolarów i ciągle rośnie, tak samo jak jego wirtualne dziecko.

Facebook zaczął się rozpychać na polskim rynku nieśmiało, ale systematycznie, kusząc nowych użytkowników ciekawymi i darmowymi aplikacjami, quizami, możliwością czatowania, wrażeniem większej interaktywności, a przede wszystkim międzynarodowym charakterem – bo skupiał w sobie ludzi z całego świata w liczbie 240 milionów i każdego dnia z każdego miejsca na Ziemi dołączało do niego nawet 700 tysięcy nowych członków. Na polskiej ziemi stanął mu jednak duży konkurent – rodzima Nasza Klasa, będąca co prawda swoistym klonem amerykańskiego serwisu (N-K powstała w 2006 roku, więc miała skąd czerpać inspirację), ale mająca kilkuletnią, niezachwianą wręcz pozycję wśród polskich serwisów społecznościowych i tym samym Polaków. Start był więc trudny, ale nie niemożliwy i użytkowników zaczęło powoli przybywać Facebookowi.

Pierwsze 6 miesięcy 2009 roku upłynęło w spokojnej, wręcz leniwej atmosferze oswajania aktualnych użytkowników N-K z inną formą kolekcjonowania przyjaciół w sieci, wciągania przeciwników wszelkich społecznościówek do kontaktów przez Facebooka, a także zapraszania tych, którzy dotąd nie mieli żadnego konta w tego typu serwisie. I to wszystko za darmo, bo serwis nastawił się na przychody ze sprzedaży reklam. W październiku Facebook liczył już 2,4 miliona użytkowników, a w grudniu aż 6 milionów. Tak szybki skok zaskoczył wszystkich, którzy co prawda wieszczyli Facebookowi sukces, ale nie aż tak spektakularny. Mimo to podwyższył ciśnienie swemu głównemu konkurentowi w Polsce, który zaczął dokładniej liczyć swoje straty z powodu tej ekspansji. Dziś Facebook to tętniące życiem miejsce, idealne dla promowania przez wydawnictwa, artystów czy firmy własnej działalności, informowania o spotkaniach, koncertach, promocji różnych przedsięwzięć nie tylko dzięki założeniu profilu danej organizacji na serwisie, ale także zamieszczaniu pod artykułami w sieci specjalnego widgetu, zaś poza biznesową stroną portal miał także do zaoferowania mnóstwo propozycji na to, jak spędzić czas wolny lub na chwilę oderwać się od pracy, klikając w odpowiednią „czasoumilaczową” aplikację. Tyle dawał użytkownikom, a innym serwisom zabierał, choć... niekoniecznie.

Facebook coraz popularniejszy

Facebook dał także impuls Naszej Klasie, by zaczęła rozwijać lekko jednowymiarowy i od dawna nie prowadzający żadnych innowacyjnych udogodnień serwis... ale chyba nie w takim kierunku, jakim powinna: pierwszą było wprowadzenie odpłatności za zamieszczanie większej ilości zdjęć na profilu, kolejną było wprowadzenie opłat za informację o tym, kto przeglądał nasz profil w ciągu ostatnich 12 godzin, nieudany Śledzik i masa innych drobnych, ale negatywnie rzutujących na swobodę poruszania się po serwisie aplikacji, które w porównaniu z funkcjami dostępnymi na Facebooku sprawiały wrażenie przedpotopowych. Przepaść między tymi serwisami stawała się coraz bardziej widoczna, a przewaga amerykańskiego portalu pod względem jakości społecznościowych narzędzi stawała się coraz bardziej widoczna.

Dla niektórych jednak te dwa serwisy istnieją dla różnych celów i ludzi: Nasza Klasa to przede wszystkim miejsce odświeżenia dawnych znajomości ze szkolnych lat, zorganizowania spotkania klasowego i pielęgnowaniu sympatii z tamtego okresu. Natomiast Facebook skupia raczej grono aktualnych znajomych, czy to z pracy, czy studiów, z którymi utrzymuje się stały i częsty kontakt, a co za tym idzie – coraz częściej pracodawcy sprawdzają także potencjalnych przyszłych pracowników właśnie na Facebooku, który staje się dla nich o wiele bardziej przydatnym narzędziem w procesie rekrutacji niż niejedno nadesłane CV. Nie da się więc ukryć, że serwis przyciąga coraz więcej ludzi i prorokuje się, że jednak 2010 rok będzie właśnie jego rokiem i to właśnie dzięki – i może głównie – nastawieniu na bardziej praktyczne i przyszłościowe podejście jego użytkowników niż co prawda przyjemny, sentymentalny charakter kontaktów na Naszej Klasie. Bo co na takiej N-K w czasie pracy można robić, jak tylko przejrzeć czyjeś zdjęcia lub pogadać na komunikatorze? Na Facebooku w tym samym momencie można przecież dowiedzieć się, jakiej płci będzie nasze dziecko, pogłaskać wirtualnego pieska czy wypełnić quiz na temat tego, kiedy wylecimy z pracy (jeśli właśnie będziemy zbyt długo na Facebooku przesiadywać)...

We-Dwoje.pl on Facebook
Magdalena Mania

Redakcja poleca

REKLAMA