8 marca budzi sporo kontrowersji. Dla jednych Dzień Kobiet to ukłon w stronę kobiecości, dla innych komercyjny gniot. Panowie mogą się pogubić, czy kobiety w ogóle chcą tego święta?
Dzień Kobiet - historia
W naszej świadomości panuje przekonanie, że obchodzony 8 marca Międzynarodowy Dzień Kobiet to wymysł PRL-u, święto komunistów, które przywędrowało do nas ze Związku Radzieckiego. Mało kto jednak wie, że tak naprawdę święto to jest wyrazem szacunku dla kobiet, które zginęły w walce o równouprawnienie, a przywędrowało do nas z Ameryki. 8 marca 1908 roku ponad 15 000 kobiet pracujących w przędzalni bawełny w Nowym Yorku podjęło strajk, domagając się zrównania wynagrodzenia z pensją męską. Podczas zamieszek, w budynku wybuchł pożar. Bojący się rozgłosu właściciel, zamknął kobiety w środku, uniemożliwiając ucieczkę. Zginęło 129 z nich! Dwa lata później na pamiątkę tego wydarzenia, oficjalnie zaczęto świętować Dzień Kobiet.
Fot. histmag
W Polsce święto to obchodzone już było przez II wojną światową, jednak nagłośnione zostało dopiero w czasie komunizmu. Z okazji tego dnia publikowano portrety kobiet różnych sektorów życia gospodarczego. W zakładach pracy i szkołach święto to obchodzone było obowiązkowo. Paniom wręczano rajstopy, ręczniki, ścierki, mydła, kawę oraz bukiety goździków.
Fot. mmtorun
Paradoksalnie, Międzynarodowy Dzień Kobiet zniosła kobieta premier – Hanna Suchocka. Jednak, bądź co bądź, przyjemne dla wszystkich kobiet święto przez niektórych celebrowane jest do dziś. Badania ankietowe wskazują, że młodzi chcą i obchodzą je bardzo chętnie.
Feministki i Dzień Kobiet
Mimo że święto wywodzi się z założeń feminizmu, feministki go nie uznają. Chodzi o jego formułę. Feministek nie interesują kwiatki, czekoladki i kino. Ich zdaniem komercja zasłoniła prawdziwy sens święta – walkę o równouprawnienie. Nie po to cały rok kobieta pracuje nad siły - stara się być dobrą matką, pracownicą, obywatelem – by raz do roku dostać bukiet tulipanów. Dlatego ósmego marca feministki urządzają Manify. Dotyczą one głównie problemu dyskryminacji kobiet i polityki prorodzinnej.
Fot. East News
Komercyjne czy nie, to czyż nie miło jest dostać kwiaty od szefa lub kolegów ze szkoły, albo prezent od męża, ojca, syna? A może raz na zawsze powinno się wykreślić to święto z kalendarza? Jakie jest wasze zdanie na ten temat?