Czy wiesz, że siostrzenica Stefana Batorego była największą morderczynią w historii Węgier i Słowacji?

Czy wiesz, że siostrzenica Stefana Batorego była największą morderczynią w historii Węgier i Słowacji? fot. Czywiesz.pl
Węgierska księżna Elżbieta Batory, zwana Krwawą Hrabiną z Cachtic, jest jedną z najmroczniejszych postaci w historii Węgier i Słowacji. Krewna króla Polski, Stefana Batorego, w bestialski sposób znęcała się nad swoimi ofiarami - głównie młodymi kobietami. Według świadków na zamku zamordowano ok. 60 ofiar, jednak lista zamordowanych, którą ponoć sporządziła sama hrabina, mówiła o 650 kobietach.
/ 31.10.2017 09:04
Czy wiesz, że siostrzenica Stefana Batorego była największą morderczynią w historii Węgier i Słowacji? fot. Czywiesz.pl

Elżbieta Batory pochodziła z najstarszego rodu Siedmiogrodu, z którego wywodził się również król Polski Stefan Batory. Była córką pastora Jerzego Batorego z linii Esced i Anny z Batorych na Somlyo - siostry Stafana Batorego.

Od najmłodszych lat u Elżbiety obserwowano skłonności do niekontrolowanych wybuchów gniewu, które połączone z licznymi egzekucjami i okrucieństwami jakie w ciągu swego życia obserwowała, mogły mieć wpływ na jej późniejsze skłonności. Był to również wynik kumulacji "złych" genów - w rodzinie Batorych, która chciała zapewnić ciągłość swojemu rodowi poprzez małżeństwa pomiędzy członkami rodziny, były osoby cierpiące na epilepsję i różne choroby psychiczne.

Niemały wpływ na psychikę małej Elżbiety miała również czarownica Dorothe Szantes. Elżbieta poznała ją w trakcie jednej z wizyt u swej ciotki Karli Batory, która urządzała w swojej posiadłości dzikie orgie, dając upust swoim homoseksualnym skłonnościom. Szantes zainteresowała Elżbietę praktykami okultystycznymi.

W jej sadystycznych zakusach wspierał ją jej małżonek, Ferenc Nádasdy, za którego wyszła w wieku 15 lat. Oboje torturowali służbę za drobne przewinienia, np. za drobne kradzieże albo niewykonanie polecenia lub tylko za same podejrzenia. Elżbieta miała już za sobą ciążę, będącą skutkiem związku z miejscowym chłopem. Dziecko oddano na wychowanie wiejskiej rodzinie. Podczas częstych wyjazdów męża na wojny, Elżbieta nieludzko znęcała się na służącymi i zabawiał się z licznymi kochankami obojga płci. Podobno to ona otruła swojego męża.

Elżbieta była kobietą próżną i chciwą, przebierała się kilkadziesiąt razy dziennie i pielęgnowała nietuzinkową ponoć urodę. Kiedy na twarzy zauważyła pierwszą zmarszczkę, poprosiła o radę znajomą czarownicę Annę Darvulię. Czarownica przekonała Elżbietę, że według pradawnych mądrości krew ofiary pozwala przejąć jej fizyczne i duchowe cechy. W tym celu nauczyła ją różnych technik torturowania. Legenda mówi, że Elżbieta za drobne przewinienie uderzyła swoją służącą tak mocno, że krew prasnęła jej na twarz. Hrabina zauważyła że w tym miejscu zniknęła szpecąca ją zmarszczka. Od tego momentu Elżbieta torturowała i mordowała głównie młode kobiety. Pod pretekstem służby ściągano na zamek nastoletnie dziewice, które poddawano wyrafinowanym torturom i zabijano a hrabina kąpała się w ich krwi. W torturach pomagała był opiekunka Elżbiety Ilona Joo Anna Darvulia, Dorothy Szantes i karzeł Ficzko. Na rozkaz księżnej stworzono na zamku w Čachticach specjalna salę z narzędziami tortur.

Nie jest pewne jak to się stało, że Elżbieta została osądzona zbrodnie. Przypuszcza się, że padła ofiarą spisku politycznego. Będący wielkim wydarzeniem proces Elżbiety odbył się 2 stycznia 1611 roku. Według świadków na zamku w zamordowano ok. 60 ofiar, lista zamordowanych którą ponoć sporządziła sama hrabina mówiła o 650 bestialsko zabitych kobietach.

Elżbieta została skazana na śmierć, Iloona Joo i Dorothea Szentes na wyrwanie wszystkich palców u rąk, a następnie wrzucenie żywcem do ognia. Ficzko natomiast został ścięty, pozbawiony krwi i spalony. Karą Elżbiety było dożywotnie więzienie w zamurowanej komnacie. Na miesiąc przed śmiercią hrabina podyktowała swój testament, w którym wszystko zostawiła swoim dzieciom. Zmarła 21 sierpnia 1614 r.

Redakcja poleca

REKLAMA