Już wcześniejsze teorie sugerowały, że w żyłach ludzi zasiedlających niewielką osadę Liqian w północno-zachodnich Chinach płynie krew rzymskich legionistów. Naukowcy wskazywali na charakterystyczne cechy wyglądu mieszkańców wioski położonej w północno-zachodnich Chinach. Wielu z nich ma niebieskie lub zielone oczy, długie nosy i włosy w kolorze blond. Sami wieśniacy także są pewni swoich europejskich korzeni. Niektórzy mają nawet pseudonimy nawiązujące do rzekomego pochodzenia. Jeden z nich każe na siebie wołać Cai Rzymianin.
Zgodnie z legendą, w trakcie bitwy, do jakiej doszło w 53 r. p.n.e. pomiędzy oddziałami dowodzonymi przez rzymskiego generała Marka Licyniusza Krassusa a imperium Partów, część legionistów oddzieliła się od swojej armii, i aby uniknąć walki wyruszyła na wschód - przypomniał brytyjski dziennik.
Wiele wskazuje na to, że dezerterzy wcielili się w rolę najemników podczas konfliktu zbrojnego pomiędzy Hunami i Chińczykami w 36 r. p.n.e. W I w. mieli się zaś osiedlić na zamieszkiwanym obecnie przez ich chińskich potomków obszarze.