Czy wiesz, że bohater słynnego zdjęcia "Streaker" jest prekursorem streakingu?

Czy wiesz, że bohater słynnego zdjęcia "Streaker" jest prekursorem streakingu? fot. Czywiesz.pl
Zdjęcie Iana Bradshawa "Streaker" z 1974 r. przedstawia zatrzymanie nagiego hippisa podczas meczu rugby, którego genitalia zakrywa hełmem funkcjonariusz policji. Magazyn "Life" uznał fotografię za "Zdjęcie Roku" a "People" za "Zdjęcie Dekady", sam Michael O'Braien stał się bohaterem pokolenia hippisów i prekursorem nowego zjawiska na stadionach - streakingu.
/ 31.10.2017 09:42
Czy wiesz, że bohater słynnego zdjęcia "Streaker" jest prekursorem streakingu? fot. Czywiesz.pl

Głównym bohaterem zdjęcia jest Australijczyk Michael O'Brien, który założył się ze swoim kolegą o 10 funtów, że wbiegnie podczas meczu na murawę stadionu w Twickenham nieopodal Londynu. 20 kwietnia 1974 r., podczas przerwy w meczu rugby Anglia-Francja, na oczach 50 tys. kibiców O'Brien wbiegł na murawę stadionu całkiem nagi. Został zatrzymany przez trzech funkcjonariuszy policji, a posterunkowy Bruce Perry zakrył jego genitalia własnym hełmem. Policjanci zabrali O'Briena na posterunek, przesłuchali, kazali się ubrać i pozwolili wrócić na mecz.

Mężczyzna stracił prace w księgowości lecz zyskał światowy rozgłos dzięki zdjęciu Iana Bradshawa "Streaker" (obok), na którym O'Brien wygląda jak Jezus pojmany przez żołnierzy. Światowe magazyny i hippisi uznali fotografię za ikonę pokolenia Dzieci Kwiatów. Michael O'Brien mimowolnie dał początek nowemu zjawisku w świecie sportu - streakingowi (od tytułu zdjęcia), czyli obnażania się podczas meczów i innych imprez masowych. W krótkim czasie w ślady O'Briena na całym świecie poszła masa oszołomów, a Wielkiej Brytanii stało się to niemal tradycją.

Po latach Michael O'Brien z hippisa stał się poważnym biznesmenem, mieszka w Melbourne i żałuje, że jego "głupi wybryk" - jak to określił w wywiadzie - zyskał tylu naśladowców. Otrzymał także od policjanta Bruce'a Perry'ego słynny hełm, który do 2006 r. był dumnie eksponowany w muzeum Twickenham.

Redakcja poleca

REKLAMA