Słowa te padły z ust francuskiego ministra spraw zagranicznych Horace Sebastianiego tuż po brutalnym stłumieniu powstania listopadowego przez wojska carskie.
Powyższe stwierdzenie było niczym innym, jak wyrazem pełnej aprobaty dla działań cara w Polsce. Dowodem na szczególny polityczny cynizm tej wypowiedzi jest fakt, że ten sam człowiek parę miesięcy wcześniej wyrażał się o Polakach w samych superlatywach, zwłaszcza gdy wybuch powstania w Polsce przeszkodził carowi w interwencji zbrojnej w Belgii, a być może i we Francji.
Wypowiedź Sebastianiego spowodowała zamieszki uliczne nastawionej propolsko ludności Paryża.
Zdjęcie: Copyright photoxpress
Autor: ~Regis