Popularny przesąd, jakoby blondynki były mniej inteligentnie od innych kobiet sięga dopiero drugiej połowy XIX w. Wcześniej nie przypisywano jasnowłosym kobietom małego ilorazu inteligencji. Mit głupiej blondynki narodził się Anglii w 1868 r., gdy pewna brytyjska trupa komediowa wystawiła w Wood’s Museum w Nowym Jorku parodię greckiego mitu o królu Iksjonie. Występowały w niej cztery blondynki, których wygłupy sceniczne pełne pikantnych wstawek i strój (paradowały w rajstopach) wywołały negatywne reakcje prasy amerykańskiej i brytyjskiej. Pisano w recenzjach, że aktorki nie potrafią grać, a pełna widownia na spektaklach to jedynie zasługa ich atrakcyjnego wyglądu i epatowania erotyzmem. W prasie pojawiło się wtedy określenie „brytyjskie blondynki” (british blondes). Z czasem słowo "british" zamieniono na „dizzy blondes”, gdzie „dizzy” oznaczało naiwny, głupi. Z czasem określenie weszło do języka potocznego a pod koniec XIX w. USA stało się bardzo popularne nie tylko w odniesieniu do kobiet.
Mit głupiej blondynki spotęgowało tak naprawdę kino lat 50. i rewolucja seksualna lat 60. Być może blondynki nie byłyby odbierane jako słodkie, infantylne kokietki o dużym seksapilu, potrzebujące męskiego wsparcia, gdyby nie wizerunek Marilyn Monroe i jej filmowe kreacje, zwłaszcza kultowy filmy "Mężczyźni wolą blondynki" z 1953 r. Główna bohaterka Lorelei Lee była luksusową utrzymanką milionera Gusa Esmonda. Lorelei nade wszystko kochała luksus, twierdząc, że "diamenty to najlepsi przyjaciele dziewczyny”. Była może bardziej próżna niż głupia, ale niewątpliwie w życiu radziła sobie dzięki wyglądowi.
Rola Marilyn Monroe tak mocno wpłynęła na postrzeganie blondynek i jej samej (niesłusznie), że sprawa została przypieczętowana raz na zawsze: blondynki to kobiety próżne, lubiące dobrą zabawę, łatwe życie i osiągające wszystko dzięki swojej atrakcyjności fizycznej. Pomysł chwycił niemal od razu. Mentalne kopie Lorelei Lee pojawiły się w świecie show-biznesu lawinowo, niemal zawsze odnosząc sukces. Stereotypu głupiutkiej blondynki nie zdołały przełamać nawet inteligentne, chłodne i pełne klasy bohaterki filmów Alfreda Hitchcocka czy wybitne postacie polityki i nauki.