Idź z kimś, kto będzie mógł Ci pomóc. Znajomy gitarzysta-amator zapewne lepiej od Ciebie wychwyci i usłyszy różne niuanse w brzmieniu instrumentu. Idąc do sklepu samemu narażasz się, że sprzedawca wciśnie Ci pierwszy lepszy (lub częściej – gorszy) model, który potem nie spełni Twoich oczekiwań.
Nie kieruj się wyglądem. Oczywiście jest ważny, bo wydając na coś spore pieniądze chcesz, by Ci się to podobało, ale ładna gitara niekoniecznie dobrze gra. Pamiętaj, że nie kupujesz jej, by ozdabiała Ci salon.
Zdecyduj czy wolisz gitarę akustyczną czy klasyczną (elektryczne nie tylko są droższe, ale też raczej nie poleca się ich do nauki). Najłatwiej uczyć się na „klasyku”, ale jeśli bardziej podoba Ci się metaliczne brzmienie „akustyka”, weź go. Początki nauki będą co prawda trudniejsze, bo gryf jest węższy (trudniej trafić w konkretne struny) a naprężenie strun większy (bolą palce), ale ważne, by gitara odpowiadała Ci pod względem brzmienia, abyś nie zniechęcił się do nauki.
Wybierz kilka modeli i zagraj na nich. Daj też zagrać osobie, która towarzyszy Ci w sklepie. Niech oceni, czy dane „wiosło” jest zbudowane solidnie, gryf jest prosty i nie odkleja się od pudła rezonansowego i przede wszystkim – czy stroi na całej jego długości.
Nie bój się wybierać droższych gitar. Tanie mogą mieć poważne wady i w efekcie będą zbierać kurz. Pod żadnym pozorem nie kupuj „gitar” za 99 złotych!
Nie przejmuj się wszystkimi szczegółami. Rodzaj drewna, z jakiego jest zbudowana gitara nie zawsze ma znaczenie, czasem wpływa tylko na brzmienie. A przecież to, czy brzmienie Ci się podoba zależy od gustu, a nie od tego czy jest to lipa czy palisander.
Kupuj raczej w salonie. Gitara to nie buty, które możesz przymierzyć w sklepie, a potem kupić przez Internet. Czasem inne egzemplarze tego samego modelu różnią się między sobą znacznie. Poza tym instrumentowi może zaszkodzić transport. Kupowanie w sklepach muzycznych ma tylko jedną wadę – wysokie ceny.