Spider-Man. Część 2. kolekcji

Spider-Man. Część 2. kolekcji fot. IMPERIAL CINEPIX
W trakcie szkolnej wycieczki, podczas której młodzież miała zapoznać się z życiem pająków, Petera Parkera gryzie genetycznie zmodyfikowany owad. Niedługo potem chłopak odkrywa, że posiada niezwykłe moce. Jest silny i zręczny jak pająk, posiada też swoisty, pajęczy „szósty zmysł”.
/ 18.11.2008 14:03
Spider-Man. Część 2. kolekcji fot. IMPERIAL CINEPIX

Początkowo Peter wykorzystuje swe moce do wzbogacenia się, kiedy jednak spotyka go osobista tragedia, przysięga, że poświęci resztę swojego życia na walkę ze zbrodnią. Bierze sobie do serca słowa wuja, który powiedział, że „wielka moc to wielka odpowiedzialność”. 

W tym samym czasie biznesmen Norman Osborn, ojciec Harrye’go, najbliższego przyjaciela Petera, opętany manią wielkości, przechodzi inne zmiany. Eksperyment, w którym brał udział, powiódł się tylko częściowo – zyskuje on na inteligencji i sile, lecz jednocześnie popada w obłęd. Staje się Zielonym Goblinem, arcywrogiem Spider-Mana. Przysięga, jaką złożył Peter, zostanie wystawiona na ciężką próbę. 

Spider-Mana wymyślili pracownicy firmy Marvel Comics, Stan Lee i Steve Ditko. Człowiek-Pająk po raz pierwszy pojawił się w 1962 roku, w ostatnim numerze upadającego pisma komiksowego „Amazing Fantasy”. Komiks z jego przygodami cieszył się tak wielką popularnością, iż pismo pojawiło się na rynku ponownie, w marcu 1963 roku, z tytułem zmienionym na „Amazing Spider-Man”. Od tego czasu Człowiek-Pająk zdobył międzynarodową sławę, stał się jednym z najbardziej popularnych superbohaterów.



 Zadanie przedstawienia światu nowego Spider-Mana, w 40 lat po jego debiucie komiksowym, przypadło w udziale reżyserowi Samowi Raimiemu i grupie utalentowanych artystów. Reżyser z ochotą przyjął wyzwanie przeniesienia niezwykle popularnej postaci na ekran kinowy. Od dzieciństwa jest wielkim fanem tego superbohatera. Na dwunaste urodziny jego rodzice podarowali mu obraz przedstawiający Człowieka-Pająka, który wciąż wisi nad jego łóżkiem w domu, w którym dorastał. 

Choć Raimi nie wahał się przed przystąpieniem do zespołu, miał jednak pewne wątpliwości, dotyczące przeniesienia przygód swojego ulubionego bohatera z kart komiksu na ekran kina. „Bałem się pracy nad tym filmem ze względu na to, jak wiele znaczy ta postać dla licznych ludzi, miłośników i fanów czytających o jego przygodach już od 40 lat – mówi Raimi. – Czułem straszną odpowiedzialność, również dlatego, że sam jestem fanem. Dlatego skoncentrowałem się na sprawach, które wydawały mi się ważne dla postaci Spider-Mana”. 

„Chciałem uchwycić ducha Człowieka-Pająka – kontynuuje Raimi – a jednocześnie opowiedzieć możliwie najlepszą historię. Zawsze wydawało mi się, że siła tej postaci polega na tym, że jest to tak naprawdę ktoś spośród nas, prawdziwa osoba. Chodził do podstawówki i liceum, trzyma się trochę z boku, nie ma dziewczyny... nagle przytrafia mu się coś nadzwyczajnego i staje się superbohaterem – ale i tak musi wieczorem odrabiać lekcje”. Dla filmowców bardzo ważną sprawą, ze względu na oddanie niezwykłego klimatu opowieści o Człowieku-Pająku, był dobór właściwych aktorów. Dotyczyło to zwłaszcza roli Petera Parkera/Spider-Mana. Tobey Maguire okazał się właściwą osobą. „Wiedzieliśmy o wielu doskonałych aktorach, którzy chcieli zagrać Spider-Mana, i próby z nimi były prawdziwą przyjemnością, jednak Tobey Maguire był tak przekonujący w trakcie castingu, że niemal powalił nas na ziemię – mówi reżyser Sam Raimi. – Był niezwykle autentyczny, bardzo klimatyczny – sporo się też napracował, by wlać życie w swoją postać. „Tobey jest niesamowity, wszedł i po prostu rzucił nas na kolana – casting z udziałem Maguire'a przypomina sobie producentka Laura Ziskin. – To jeden z tych aktorów, którzy mają wielki potencjał, jest niesamowity. Tobey jest środkiem całej opowieści, bez niego byłby to całkiem inny film”. Początkowo Peter jest przerażony, zmieszany i niepewny swych niedawno odkrytych zdolności, nie za bardzo wie, jak je kontrolować.

 „Gdy Peter po raz pierwszy zdaje sobie sprawę ze swych mocy, nie do końca potrafi się nimi posługiwać, robi błędy, rozbija się parę razy, skacząc z budynku na budynek – mówi projektant efektów specjalnych John Dykstra. – Doświadcza tego samego, co jest udziałem kogoś, kto uczy się – dajmy na to – jazdy na motorze. Początkowo jest niezgrabny i niepewny swych umiejętności, ale stopniowo staje się coraz bardziej zręczny, uczy się też ufać swoim mocom, agresywniej wykorzystuje swą siłę”. Trafnym wyborem było także obsadzenie Kirsten Dunst w roli rudowłosej Mary Jane, sekretnej miłości Petera Parkera. „W przypadku roli Mary Jane szukaliśmy utalentowanej, pięknej aktorki, która jednak pasowałaby do Tobeya – mówi Sam Raimi. – Chcieliśmy, by dla widzów oboje byli jednakowo ważni. Kiedy zobaczyłem jak Kirsten Dunst i Tobey Maguire grają razem, wiedziałem, że tego właśnie szukałem. Wiedziałem, że znaleźliśmy naszą Mary Jane”. 

Skomplikowana, podwójna natura Normana Osborna i Zielonego Goblina wymagała także niezwykle utalentowanego aktora, dlatego zdecydowano się obsadzić w tej roli Willema Dafoe, którego talent ożywił te dwie postacie. „Potrzebowaliśmy kogoś, kto dla Petera byłby kimś w rodzaju ojca. Ważne było, by w filmie Petera i Normana łączyła specjalna więź” – wyjaśnia Sam Raimi. „Kiedy Goblin dowiaduje się, że Spider-Man to Peter Parker, dzieciak, którego przygarnął, którego kochał bardziej chyba niż własnego syna, będzie to dla niego straszliwy cios. Było to niezwykle trudne zadanie aktorskie, jednak Willem Dafoe poradził z nim sobie. Nie przestawał nas zadziwiać swoimi umiejętnościami, pomysłami, zachowaniem wobec innych aktorów – podkreśla Raimi”. Producent Ian Bryce zgadza się i dodaje: „Willem to wspaniały aktor, udało mu się doskonale zagrać obie role. W filmie są sceny, gdy musi jednocześnie zagrać obie postacie – co dla każdego aktora jest dużym wyzwaniem – a jemu udało się to nadzwyczajnie”.