15 stycznia w Los Angeles odbyła się 69. gala wręczenie Złotych Globów. Jak było do przewidzenia najwięcej nagród zgarnął "Artysta" Michela Hazanaviciusa. Tuż za nim uplasowali się "Spadkobiercy" Alexandra Payne oraz "Homeland".
Choć "Spadkobiercy" okazali się najlepszym filmem dramatycznym, Złoty Glob za reżyserię nie powędrował do Alexandra Payne a Martina Scorsese za film familijny "Hugo i jego wynalazek". Nagroda za najlepszy scenariusz trafiła w ręce Woody'ego Allena za komedię "O północy w Paryżu", która przez wielu kinomaniaków uważana jest za jeden z najlepszych filmów ubiegłego roku. Najlepszym filmem animowanym okazały się zaś wyreżyserowane przez Stevena Spielberga "Przygody Tintina". Zwycięzcą w kategorii filmu nieanglojęzycznego jest irański dramat "Rozstanie" Asghara Farhadi.
Jeśli chodzi o seriale - nie było niespodzianek. Najlepszym serialem dramatycznym okrzyknięto "Homeland". Wyróżniono też Claire Danes, odtwórczynię roli agentki CIA Carrie Mathison. Najlepszym serialem komediowym okazała się "Współczesna rodzina", natomiast najlepszym filmem telewizyjnym lub miniserialem - "Downton Abbey".
Wśród nagrodzonych aktorów nie zabrakło George Clooney'a, docenionego za rolę w obrazie "Spadkobiercy" oraz Jeana Dujardina, który w "Artyście" wciela się w gwiazdę kina niemego George'a Valentina. Statuetki powędrowały także do Meryl Streep za "Żelazną damę" (jest to ósmy Glob w karierze aktorki!), Michelle Williams za "Mój tydzień z Marilyn" (czyżby jednak reżyser postawił na dobrego konia?), Christophera Plummera za drugoplanową rolę w "Debiutantach" (Plummera wciela się w postać wdowca, który po śmierci żony ujawnia się jako homoseksualista i postanawia w pełni cieszyć się życiem) oraz Octavii Spencer za rolę Minny Jackson w "Służących". Jeśli chodzi o aktorów serialowych poza Claire Danes wyróżniono także Laurę Dern ("Enlightened"), Idris Elbę ("Luther"), Kate Winslet ("Mildred Pierce"), Petera Dinklage ("Gra o tron", aktor drugoplanowy), Jessicę Lange ("American Horror Story", aktorka drugoplanowa), Kelsey Grammer ("Boss") oraz Matta LeBlanc ("Episodes"). Nagrodę im. Cecila B. DeMille'a za całokształt dorobku aktorskiego otrzymał Morgan Freeman. Statuetkę wręczył mu Sidney Poitier, jedna z pierwszych murzyńskich gwiazd w kinie amerykańskim.
Fot. Filmweb