Recenzja filmu "Aleksandra"

Recenzja filmu "Aleksandra" fot. Best Film
Starsza pani wnika.
/ 13.12.2007 11:52
Recenzja filmu "Aleksandra" fot. Best Film
"Aleksandra" odkrywa przed nami nędzę "rosyjskiej duszy".

"Przywykliśmy", "przywykliście" – te słowa najczęściej powtarzają się w gorzkim filmie Sokurowa. Czasem brzmią jak smutne westchnienie, czasem jak oskarżenie rzucane przez główną bohaterkę filmu Aleksandrę Nikołajewną (w tej roli śpiewaczka operowa Galina Wiszniewska, kobieta o niezwykle pięknej twarzy), starszą panią, która odwiedza wnuka – oficera w wojskowej bazie gdzieś w Czeczenii.

Choć to film o jednej z najokrutniejszych współczesnych wojen, Sokurow daleki jest od polityki. "Aleksandra" nie jest też katalogiem win, krzywd oraz obopólnych cierpień lub reportażem z czeczeńskiego piekła. Nie liczcie na mocne sceny, nie zobaczycie tu ani kropli krwi. Za to udało się rosyjskiemu reżyserowi zrobić rzecz o wiele trudniejszą: wejrzeć w psychikę naznaczoną długotrwałą wojną i zdeformowaną przez nią niczym roztrzaskane przez bomby osiedle, którego mieszkańcy jak mantrę powtarzają: "Przywykliśmy".

Wizyta starszej pani w żakiecie zaburza pozorny, podminowany stałym napięciem spokój tego miejsca, przypomina o innym świecie i innym życiu, prowokuje nagły wstyd oraz żal.
Młodzi żołnierze lgną do niej jak wygłodniałe szczeniaki, łaszą się, wodzą za nią wzrokiem (niesamowite wrażenie robi scena, w której jeden z chłopaków nadstawia swoją łysą głowę do głaskania). W jej obecności wszystko staje się nagle niestosowne – broń, transportery, okrucieństwo, zadania, rozkazy, codzienna bylejakość, brak szacunku dla siebie i innych. Zaglądająca uważnie w twarze żołnierzy Aleksandra mogłaby więc być siwowłosym sumieniem Rosji, gdyby nie to, że sama jest współodpowiedzialna za jej zepsucie. Przez lata cierpliwie znosiła dręczenie przez męża, odreagowując na córce. Sokurow genialnie portretuje moralną kondycję kraju, w którym jedynym dziedzictwem jest przemoc. I w którym przebudzenie przychodzi zawsze za późno.


"Aleksandra", reż. Aleksandr Sokurow, Rosja 2007, Best Film, 92’, premiera 7 grudnia 2007 r.

Redakcja poleca

REKLAMA