Mozil bardzo ciekawe komentuje swoją debiutancką rolę w filmie „Facet (nie)potrzebny od zaraz”. "Jestem przekonany, że faceci będą się na tym filmie świetnie bawić. Cudownie jest obserwować, jacy jesteśmy fatalni, beznadziejni i nudni. Dzięki Bogu mamy piękne kobiety. My faceci w Polsce jesteśmy tacy beznadziejni, ale to kobiety nas rozpieściły.” – żartuje artysta
„Propozycję zagrania w filmie dostałem w najbardziej naturalny z możliwych sposobów – reżyserka Weronika Migoń napisała do mnie wiadomość i zaproponowała spotkanie na warszawskiej Pradze. Zjedliśmy obiad, porozmawialiśmy o filmie i roli, w zasadzie bez wahania zgodziłem się. Spełniły się moje marzenia, zawsze chciałem podpatrzeć kino od tej drugiej strony, zawód muzyka i „grajka” na szczęście pozwala na to, by sprawdzać się na innych polach. Cieszę się, że dostałem kredyt zaufania od Weroniki. Mam nadzieję, że sprostałem zadaniu, wcielając się w postać Janka. To bohater, który nie jest mi daleki, myślę, że nie bez powodu zaproponowano mi taką rolę. Spodobało mi się to, że jest jedynym chłopakiem z przeszłości pięknej Zosi, z którym nasza bohaterka decyduje się po latach znowu spędzić noc. To o czymś świadczy. Janek jest uroczy, ma czar, to fajny, normalny chłopak, który porzucił pracę w korporacji, by spełniać swoje marzenia. Oczywiście ma swoje wady, jest rozpieszczony przez życie i dziewczyny, ale to chyba cecha właściwa wielu polskim mężczyznom. Z tego też powodu chciałbym polecić ten film praktycznie wszystkim facetom – cudownie jest móc obserwować na ekranie, jak fatalnie potrafimy się zachowywać wobec kobiet. Jesteśmy beznadziejni, nudni, pozbawieni dystansu. To jest naprawdę dobre, że ktoś to wreszcie w ten sposób pokazał.” – cieszy się Mozil.