"Cena odwagi"

23 stycznia 2002 roku świat Mariane Pearl, żony Danny'ego Pearla, zmienił się na zawsze.
/ 22.10.2007 11:54

Krótko o filmie
"W swojej pracy, Danny starał się być niezależny od wszelkich dogmatów czy sojuszy. On sam nie reprezentował żadnego kraju, nie był pod niczyją banderą, jego jedyną siłą nadrzędną była prawda i poszukiwanie prawdy. Pokazywał ludziom lustro, w którym mogli się sami przejrzeć. Czyż jest lepszy sposób, żeby uszanować rodzaj ludzki?" – Mariane Pearl

23 stycznia 2002 roku świat Mariane Pearl zmienił się na zawsze. Jej mąż Daniel, szef południowoazjatyckiego oddziału redakcji gazety "The Wall Street Journal", zbierał materiały na temat powiązań terrorystycznych Richarda Reida, człowieka, który zasłynął umieszczeniem bomby w bucie i próbą wysadzenia samolotu do Miami.
Ta historia doprowadziła go do Karaczi, gdzie jeden z lokalnych kontaktów obiecał mu dostęp do pewnych materiałów. Wychodząc na spotkanie, Danny powiedział Mariane, że może spóźnić się na kolację. Były to jego ostatnie słowa skierowane do żony. Nie powrócił już nigdy.
W obliczu śmierci męża, chcąc uczcić jego upór w dążeniu do prawdy i niezłomne przekonanie o sile dziennikarstwa, Mariane postanowiła napisać książkę w formie wspomnień, przedstawiających te tragiczne wydarzenia – od momentu zaginięcia męża, poprzez usilne zmagania mające na celu jego odnalezienie, aż po jego egzekucję. Wspomnienia ukazały się pod tytułem "A Mighty Heart: The Brave Life and Death of My Husband Danny Pearl"/"Cena odwagi: życie i śmierć mojego męża Danny’ego Pearla". W czasie kiedy rozgrywały się wydarzenia związane z uprowadzeniem i śmiercią Danny’ego, Mariane była w szóstym miesiącu ciąży z synem, dla którego Danny miał już imię – Adam. Mariane napisała zatem książkę, w której chciała przybliżyć synowi postać ojca, którego Adam miał nigdy nie poznać. Wykraczając poza wątki religijne, rasowe i narodowe, Mariane potrafiła wznieść się ponad gorycz własnych przeżyć i nienawiść przenikającą świat Zachodu po wydarzeniach z 11 września, dając w swoich wspomnieniach wyraz czystej radości życia, która przez długi czas była udziałem jej i Danny’ego.

W nocy, kiedy zaginął Danny, Mariane czuwała z Asrą Nomani, przyjaciółką i współpracowniczką Danny'ego z "The WSJ", mieszkającą w Karaczi. Obie kobiety były wytrawnymi dziennikarkami międzynarodowymi, mogącymi się pochwalić ogromnymi umiejętnościami w dziedzinie dziennikarstwa śledczego, ale były również obcymi kobietami w kraju, który wydawał się zmienny i niebezpieczny po wydarzeniach 11 września. Kiedy w oczekiwaniu na powrót Danny’ego zastał je świt, nie miały wątpliwości, że znalazły się w sytuacji kryzysowej, która wymagała siły ducha, kontaktów z ludźmi zorientowanymi w działaniu coraz liczniejszych komórek terrorystycznych na terenie Pakistanu oraz rozrośniętej lokalnej biurokracji i niesławnej agencji wywiadowczej Inter-Services-Intelligence (I.S.I.).

Następnego dnia przez dom Mariane przewinęły się dziesiątki lokalnych śledczych, w tym człowiek nazywany Kapitanem, stojący wówczas na czele nowo utworzonej pakistańskiej jednostki do walki z terroryzmem. Dom Asry stał się swoistego rodzaju kwaterą główną, gdzie bezustannie przewijali się ludzie Kapitana, amerykańscy agenci służby dyplomatycznej, dwójka dziennikarzy z redakcji Journala oraz FBI, poświęcający czas i energię na odnalezienie Danny’ego. Po pięciu wstrząsających tygodniach, wypełnionych narastającym szaleństwem mediów, udało się odnaleźć porywaczy. Był wśród nich znany bojownik Omar Saeed Sheikh, znany jako 'Bashir', pośrednik, który zaproponował Danny’emu pomoc w uzyskaniu informacji o terroryście z bombą w bucie. Wkrótce nadeszła też wstrząsająca informacja o tym, że Danny w brutalny sposób został zamordowany kilka tygodni wcześniej.
Mariane i Danny wierzyli w to, że dając świadectwo wydarzeniom i dopuszczając do głosu różne opinie, prawdziwe i wierne prawdzie dziennikarstwo jest w stanie zbudować most porozumienia pomiędzy różnymi stronami konfliktu i społecznościami na świecie. Mariane pozostała wierna tej zasadzie, nie poddając się poczuciu nienawiści i strachu. Po śmierci Danny’ego, wróciła do swojej rodzinnej Francji, oczekując narodzin potomka – Adama. Oboje mieszkają obecnie w Paryżu.
W ciągu pięciu lat od śmierci Daniela Pearla, prawie 230 dziennikarzy poniosło śmierć wykonując swoją pracę.

O reżyserze
Michael Winterbottom w zaledwie kilkanaście lat swojej reżyserskiej kariery Michael Winterbottom pokazał, że jest twórcą niekonwencjonalnym i nie dającym się zaszufladkować. Podróżując po całym świecie nakręcił 14 odmiennych w stylistyce i tematyce obrazów. W 2006 roku widzowie mogli podziwiać jego dwie całkowicie niepodobne do siebie produkcje – "Droga do Guantanamo" oraz "Tristram Shandy - wielka bujda".
Odważny fabularyzowany dokument "Droga do Guantanamo" to opowieść o "trójce z Tipton", trzech brytyjskich muzułmanach, którzy zostają aresztowani w drodze na przyjęcie ślubne w Pakistanie, a następnie przez ponad trzy lata są przetrzymywani w cieszącym się złą sławą amerykańskim więzieniu na Kubie. Film nagrodzony został w 2006 roku Srebrnym Lwem za reżyserię na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie, nominowany był również do nagrody Independent Spirit Award jako najlepszy obraz dokumentalny.

Redakcja poleca

REKLAMA