W nocy z 16 na 17 stycznia 2011 roku odbyło się 68. wręczenie nagród Hollywoodzkiego Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej. Podobnie jak przed rokiem galę poprowadził komik Ricky Gervais. Triumfował obraz Davida Finchera "The Social Network".
Triumf THE SOCIAL NETWORK
Dzieło Davida Finchera miało poważną konkurencję w obrazach Darrena Aronofsky’ego, Christophera Nolana oraz Toma Hoopera. Jak się jednak okazało było zdecydowanie lepsze. "The Social Network" zwyciężył w czterech kategoriach. Warto nadmienić, że w tych najważniejszych. Obraz traktujący o kulisach powstania najpopularniejszego portalu społecznościowego ostatnich lat okrzyknięto Najlepszym Filmem Dramatycznym ubiegłego roku. David Fincher odebrał statuetkę za Najlepszą Reżyserię, natomiast Aaron Sorkin za Najlepszy Scenariusz. Doceniono także muzykę Trenta Reznora i Atticusa Rossa.
Jedynie Jesse Eisenberg oraz Andrew Garfield musieli obejść się smakiem. Pierwszy z nich przegrał w starciu z Colinem Firthem, który odebrał statuetkę za „Jak zostać królem”. Drugi okazał się gorszy od Christiana Bale’a, którego wyróżniono za rolę w dramacie biograficznym „Fighter” (film na ekrany polskich kin wejdzie dopiero 4 marca 2011 roku).
Christian Bale oraz Colin Firth
Fot. goldenglobes.org
Dobra passa GLEE
Dużą niespodzianką było wyróżnienie Chrisa Colfera za rolę w rozśpiewanym serialu „Glee”. Młody aktor nie krył zaskoczenia. W końcu pokonał rewelacyjnego Chrisa Notha, nominowanego za „The Good Wife”. Pomimo swojego młodego wieku został uznany Najlepszym Aktorem Drugoplanowym w Serialu, Mini-Serialu lub Filmie Telewizyjnym.
Podobnie jak przed rokiem, w tej samej kategorii triumfowała także Jane Lynch, grająca zwariowaną trenerkę Sue Sylvester. Ku uciesze wiernych fanów serialu, „Glee” uznano Najlepszym Serialem Komediowym 2010 roku.
Fot. goldenglobes.org
Bez niespodzianek, czyli Złoty Glob wędruje do...
W kategorii Najlepsza Aktorka w Dramacie, jak było do przewidzenia, triumfowała Natalie Portman za „Czarnego Łabędzia”. Warto dodać, że to jej drugi Glob. Pierwszego otrzymała w 2005 roku za rolę w filmie "Bliżej". Statuetka w kategorii Najlepsza Aktorka w Miniserialu lub Filmie Telewizyjnym powędrowała w ręce Claire Danes za rolę w produkcji HBO „Temple Grandin”. Odbierając statuetkę Clair nie kryła wzruszenia. Przygotowała dość długą kartkę z podziękowaniami. Clair Danes, podobnie jak Natalie Portman, na swoim koncie ma jeszcze jednego Globa. W 1995 roku wyróżniono ją za rolę w serialu dramatycznym „Moje tak zwane życie”.
Natalie Portman oraz Claire Danes
Złotym Globem uhonorowano komedię Lisy Cholodenko „Wszystko w porządku”. Wyróżniono również Annette Benning, wcielająca się w tym filmie w jedną z głównych ról. Aktorka miała dużą konkurencję. Koniec końców okazała się lepsza zarówno od koleżanki z planu Julianne Moore, jak również Anne Hathaway, Angeliny Jolie oraz Emmy Stone, która swoją drogą w swojej nowej blond fryzurce była kompletnie nie do poznania. „Wszystko w porządku” według zapowiedzi dystrybutorów zobaczymy w polskich kinach już 25 lutego.
Jim Parsons oraz Al Pacino
Piątą statuetkę w swojej karierze odebrał Al Pacino. Tym razem nagrodzono go za rolę w serialu „Jack, jakiego nie znacie”. Najlepszą Aktorką w Serialu Komediowym lub Musicalu została Laura Linney, która zwróciła na siebie uwagę rolą w "The Big C". Najlepszym Aktorem w Serialu Komediowym lub Musicalu uznano Jima Parsonsa, czyli osobliwego Sheldona Coopera z przezabawnego serialu „Teoria Wielkiego Podrywu”. Aktor odebrał statuetkę z rąk koleżanki z planu, serialowej Penny. Najlepszym Filmem Animowanym została trzecia część przygód Chudego i spółki. Mam jednak niejasne przeczucie, że na Złotych Globach się nie skończy. "Toy Story 3" ma bowiem szansę zdeklasować swoich rywali także w walce o Oscara.
Fot. goldenglobes.org
Największe niespodzianki gali
Najlepszą Aktorką w Serialu Dramatycznym została Katey Sagal, odtwórczyni roli Gemmy Teller Morrow w „Sons of Anarchy”. Oh my God. This is awesome! – rzekła odbierając nagrodę. Jest się z czego cieszyć, ponieważ w tej kategorii za faworytkę uchodziła ubiegłoroczna zdobywczyni Złotego Globa, Julianna Margulies. Można powiedzieć, że Katey Sagal powróciła w wielkim stylu. Od czasów „Świata według Bundych” minęło już dobrych parę lat. Czyż Peggy nie zmieniła się na lepsze?
Katey Sagal oraz Steve Buscemi
Choć wygrana „Zakazanego Imperium” w kategorii Najlepszy Serial Dramatyczny nie była niespodzianką, docenienie grającego w nim Steve'a Buscemi owszem. Na zwycięzcę typowany był bowiem Jon Hamm za „Mad Men”. Złoty Glob to pierwsza tak prestiżowa nagroda w karierze Buscemiego, aktora, który swoją drogą pracuje w przemyśle filmowym od ponad dwudziestu lat.
Do końca nie było wiadomo, kto zwycięży w kategorii Najlepsza Aktorka Drugoplanowa. Realne szanse na wygraną miała wyróżniona na festiwalu w Wenecji Mila Kunis. Ostatecznie statuetka trafiła w ręce Melissy Leo za film „Fighter”. W kategorii Najlepszy Aktor w Komedii lub Musicalu zwyciężył Paul Giamatti za film będący adaptacją powieści Mordecai Richlera - „Barney’s Version”. Obraz swoją światową premierę miał 10 września 2010 roku. Nie wiadomo czy pojawi się w polskich kinach.
Fot. goldenglobes.org
ROBERT DE NIRO laureatem nagrody im. Cecila B. Demille'a
Roberta De Niro nagrodzono za całokształt twórczości. Aktor otrzymał nagrodę im. Cecila B. DeMille'a. Tym samym dołączył do grona innych laureatów tej nagrody: Martina Scorsese, Stevena Spielberga, Anthony’ego Hopkinsa, Michaela Douglasa, Gene’a Hackmana, Harrisona Forda czy Ala Pacino.
Robert De Niro może poszczycić się wieloma świetnymi rolami. Najbardziej pamiętnymi są oczywiście te z „Taksówkarza” „Ojca chrzestnego II”, "New York, New York" , "Łowcy jeleni", "Zdążyć przed północą", "Przylądka strachu" czy "Depresji gangstera". Aktor jest dwukrotnym laureatem nagrody Akademii. Na swoim koncie ma także Złotego Globa za rolę we "Wściekłym byku".
Fot. goldenglobes.org
Pozostałe nagrody
Najlepszym Filmem Telewizyjnym lub Mini-Serialem okazała się francusko-niemiecka produkcja „Carlos”. Statuetka w kategorii Najlepszy Film Zagraniczny powędrowała w ręce duńskiej reżyser Susanne Bier za dramat „Hævnen”. Natomiast najlepszą piosenką uznano napisany przed Diane Warren utwór You Haven’t Seen the Last of Me z musicalu "Burleska". Największym przegranym można uznać obraz "Jak zostać królem" Toma Hoopera. Choć dostał on największą liczbę nominacji, statuetkę odebrał jedynie grający króla Jerzego VI - Colin Firth.
Cher "You Haven't Seen The Last Of Me"