Historia dnia świętego Patryka rozpoczyna się już w piątym wieku. Szesnastoletni chłopiec został porwany przez irlandzkich najeźdźców i wywieziony z Anglii do Irlandii. Przez kilka lat (od sześciu do dziesięciu, zależnie od źródła) pozostawał niewolnikiem pasterzy. Zdecydował się na ucieczkę, kiedy we śnie usłyszał głos (Boga?) nawołujący go do powrotu do kraju. Chwilę później znów miał wizję – tym razem usłyszał, że ma pomóc Irlandczykom nawrócić się na chrześcijaństwo. Zdecydował się zostać księdzem - przybrał chrześcijańskie imię Patryk i po wielu latach powrócił z misją do Irlandii.
Wiemy dziś z istniejących przekazów, że Irlandia, w okresie kiedy Patryk pojawił się na wyspie, była krajem w większości pogańskim. Misjonarz zdawał sobie sprawę, że nie wystarczy głosić nową religię, by ludzie się nawrócili – w swoich naukach zaczął więc wykorzystywać pogańskie symbole (m.in. ogień i słońce), zmieniając jednak ich znaczenie i zastosowanie.
Dziś dzień 17 marca jest świętowany w wielu krajach. Powodem może być masowa emigracja Irlandczyków podczas wielkiego „głodu ziemniaczanego”, kiedy to miliony Irlandczyków opuściło wyspę, udając się do Kanady, Stanów Zjednoczonych czy Australii. Irlandczycy przywieźli ze sobą stare zwyczaje, tradycje, obyczaje, ale i szukali też nowych sposobów, by nie stracić więzi z dawną ojczyzną.
Ciekawostki:
Kolorem kojarzonym ze św. Patrykiem początkowo był… niebieski! Zielony to kolor Irlandii oraz trójlistnej koniczyny („shamrock”) – szybko stał się rozpoznawalnym znakiem irlandzkiej emigracji.
Muzyka towarzyszyła codzienności mieszkańców Zielonej Wyspy od dawien dawna, stając się nieodłączną częścią irlandzkiej tradycji i kultury. Dziś trudno byłoby wyobrazić sobie jakiekolwiek irlandzkie święto bez tradycyjnych ludowych melodii i skocznych dźwięków.
Kiedy Irlandia została podbita przez Anglię, zabroniono posługiwać się lokalnym językiem. A jednak muzyka wciąż istniała. W końcu królowa Elżbieta I w oficjalnym dekrecie ogłosiła, że wszyscy artyści będą aresztowani i z miejsca powieszeni.
Pierwsza parada z okazji dnia św. Patryka odbyła się… w Stanach Zjednoczonych. 17 marca 1762 roku irlandzcy żołnierze, służący w armii angielskiej, przemaszerowali przez Nowy Jork. Od 1948 roku w tym mieście organizowana jest wielka parada o nazwie: „New York City St. Patrick’s Day Parade”, w której bierze udział nawet 150 tys. uczestników.
USA jest ważnym miejscem dla irlandzkich emigrantów. Przeszło 35 mln obywateli przyznaje się do swoich irlandzkich korzeni (w Irlandii mieszka ok. 4 mln ludzi).
17 marca piwo, jak nakazuje dziś tradycja, leje się strumieniami. Trudno uwierzyć, że do 1970 roku w ten dzień irlandzkie puby były pozamykane!
Koniczyna w dawnej Irlandii była świętą rośliną. Ten symbol ponownego narodzenia się wiosny związany jest również ze św. Patrykiem – według niektórych źródeł koniczyna pomagała misjonarzowi wyjaśniać, czym jest dogmat Trójcy Świętej. Historycy traktują jednak tę opowieść jako jeden z mitów, w jakie bogata jest kultura Irlandii – brak wzmianki o tym w księgach napisanych przez świętego podważa autentyczność historii o koniczynie.
Z czego zasłynął jeszcze św. Patryk? Jak mówi legenda… wypędził z Irlandii węże. Trudno w tej opowieści dopatrywać się prawdy. Dziś tę historię traktuje się jako metaforę wyplenienia przez Patryka pogaństwa w Irlandii.
źródło: history.com
(a.)
(a.)