Film „Hugo i jego wynalazek” ma szansę dołączyć do grona oscarowych rekordzistów. Amerykańska Akademia Filmowa nominowała dzieło Martina Scorsese aż w 11 kategoriach m.in. dla najlepszego filmu, najlepszego scenariusza adaptowanego, najlepszej scenografii, najlepszej muzyki oraz najlepszego reżysera.
Co przemawia na rzecz tegorocznego faworyta złotych statuetek?
Niewątpliwie nazwisko reżysera Scorsese ma już na swoim koncie Oscara za „Infiltrację” (2007), a za „Hugo i jego wynalazek” otrzymał niedawno Złotego Globa dla najlepszego reżysera.
Niebanalny jest również temat. Ekranizacja książki Briana Selznicka „Wynalazek Hugona Cabreta” to produkcja, która zaciekawi zarówno najmłodszych, jak i nieco starszych adeptów kina. Przygody Hugo - osieroconego dwunastolatka, który próbuje naprawić pozostawionego mu przez ojca mechanicznego człowieka, tak naprawdę przenoszą nas do lat 30 XX wieku, pionierskiego okresu światowej kinematografii.
Fot. Filmweb
Bogactwo prostych efektów specjalnych oraz zastosowanie, po raz pierwszy w twórczości Scorsese, technologii 3D łączy tradycję z nowoczesnością, pozostawiając u odbiorcy niezapomniane wrażenia i emocje.
Warto również wspomnieć o obsadzie filmu. Obok, rozpoczynającego przygodę z aktorstwem, 15-letniego Asy Butterfielda pojawili się m.in. laureat Oscara za rolę pierwszoplanową w „Ghandim” - Ben Kingsley, znany z kreacji Borata i Aliego G – Sacha Baron Cohen, Jude Law oraz Christopher Lee.
Triumf w wszystkich nominowanych kategoriach pozwoliłby „Hugo” dołączyć do listy oscarowych rekordzistów. Od ponad pół wieku króluje na niej „Ben Hur” Williama Wylera, który w 1959 roku zdobył 11 nagród na 12 nominacji. W 1997 roku rekord wyrównał „niezatapialny” „Titanic”, a sześć lat później dołączył do nich „Władca pierścieni: Powrót króla”.
Na drodze kina familijnego, które ma szansę zdominować tegoroczną galę, może stanąć „Artysta” Michela Hazanaviciusa. Obraz jest nominowany w dziesięciu kategoriach.
Źródło: www.artivia.pl