Marzec, jak żaden inny miesiąc, sprzyja rozmowom i dyskusjom o nas, kobietach. Także w tym roku, na stulecie 8 marca, nie będzie brakowało okazji, by zastanowić się nad naszą kobiecością, seksualnością i miejscem we współczesnym świecie. Walczyłyśmy o równouprawnienie, ale… czy o to, co wywalczyłyśmy, tak naprawdę nam chodziło?
Marzec 2010 upłynie pod znakiem kobiet. Za kilka dni rusza XX Jubileuszowy Festiwal dla Kobiet, PROGRESSteron (więcej: tutaj), a kilka dni później w Warszawie rozpocznie się Tydzień Kobiet Sukcesu (szczegóły: http://www.tydzienkobietsukcesu.pl/). To dopiero początek. Możemy się spodziewać, że tematów do dyskusji, debat i rozmów o kobietach w najbliższych tygodniach nie zabraknie. Także tych mocno kontrowersyjnych. Pewne jest, że znów będzie mowa o aborcji czy in vitro, ale może w końcu, zamiast monologów zwolenników i przeciwników, doczekamy się dialogu?
A że w tym roku mija dokładnie 100 lat od ustanowienia Dnia Kobiet, Porozumienie Kobiet 8 Marca przygotowało krótki filmik. „100 kobiet na 100-lecie, to pomysł spojrzenia na historię ostatnich stu lat poprzez życiorysy kobiet, które w tym czasie zrobiły coś dla siebie i innych. Wpłynęły na to jak zaczęłyśmy postrzegać siebie, często utorowały nam drogę, pokazały że można! Są to kobiety, które nie bały się realizować swoich a często i naszych marzeń, nie zważały na przeciwności losu, rzucane im pod nogi albo wręcz w nie „kłody”. Kobiety, które realizowały i realizują siebie!” przeczytałam na stronie organizacji (rewolucjekobiet.blox.pl). Tam też można znaleźć informacje na temat trwającego właśnie w stolicy Festiwalu „Rewolucje Kobiet”. Bo dzieje się, wciąż coś się dzieje…
Sto kobiet na stulecie 8 marca
|
Sto kobiet na stulecie 8 marca |
Tylko co tak naprawdę oznacza „być kobietą”? Może jak w znanej piosence: „Mieć z pół kilo biżuterii, kapelusze takie duże i od stałych wielbicieli wciąż dostawać listy, róże. Na bankietach, wernisażach pokazywać się codziennie...”? Pomarzyć dobrze, proza życia sprowadza nas jednak wciąż na ziemię. Chwilę później Alicja Majewska śpiewa fragment, który wydaje się być bliższy codzienności wielu z nas: „Być kobietą - ta tęsknota się niekiedy budzi we mnie. (…) Ach, kobietą być nareszcie, a najczęściej o tym marzę, kiedy piorę ci koszule, albo... naleśniki smażę...”.
No tak, kobietą być to wcale nie taka prosta sprawa. Nawet w XXI wieku!
(a.)