W bajkowym Wrocławiu, praktycznie wszędzie, wciąż natykamy się na niewielkich wzrostem lokatorów. Poznać ich łatwo po szpiczastych kapelusikach, długiej brodzie i szpiczastych bucikach. Dojrzeć momentami nieco trudniej, ale jedne kryją się w okiennicach i piwnicach, inne wiszą na latarniach, o niektóre zaś można się nawet potknąć, pędząc na umówione spotkanie. Ilu krasnali można się doliczyć, wędrując wrocławskimi uliczkami? Śmiałkowie, błądząc wciąż bez celu, szukają kolejnych, o wątpliwej urodzie (aczkolwiek, na swój sposób, uroczych) postaci. I liczą, liczą, liczą. A przy tym, nieco się spierają. Jedni twierdzą, że w stolicy Dolnego Śląska jest sześćdziesiąt krasnali. Inni, że około trzystu. W sklepach z pamiątkami można jednak zakupić, w cenie pięciu złotych, ciekawą mapę Krainy Krasnoludków. Wynika z niej, że w czerwcu tego roku wrocławski gród zamieszkiwało stu dwudziestu trzech niewielkich rozmiarów mieszkańców. I ani jednego więcej.
Będąc niedawno we Wrocławiu, miałam ochotę w końcu poznać je wszystkie. Poddałam się jednak szybko. Kilkadziesiąt skrzatów zamieszkuje okolice Rynku i Starego Miasta, pozostałe są porozrzucane w różnych częściach miasta. Wędrując nieśpiesznie, zatrzymując się przy różnych ciekawych zabytkowych kamienicach i kościołach, w jeden dzień nie spotkamy na swej trasie wszystkich krasnali. Jestem jednak w stanie uwierzyć, iż można przejść całą ich krainę w kilka, może kilkanaście godzin – trzeba jednak skoncentrować się na skrzacikach, i pędzić wciąż od jednego, do drugiego. Miejscowi mogą sobie pozwolić na taką sobotnią atrakcję. Jeśli jednak odwiedza się Wrocław na krótką chwilę, miasto kusi tyloma innymi atrakcjami, że nie warto się za bardzo śpieszyć. Krasnoludki nie zając, nie uciekną nam. Zresztą, niedługo miasto wzbogaci się o kolejnych malutkich mieszkańców i… znów się okaże, że i tak wszystkich jeszcze osobiście nie znamy.
Zanim jednak wyruszymy tropem wrocławskich krasnali, warto nieco poczytać o ich historii. Każdy ze skrzatów jest w interesujący sposób opisany – niektóre ciekawostki znajdziemy w Internecie, o innych opowiedzą nam sami wrocławianie. A z jakiego miejsca najlepiej wyruszyć na poszukiwanie bajkowych postaci? W Rynku, niedaleko kamienicy „Jaś i Małgosia”, znajduje się WrocLovek – krasnal o wielkim sercu, i wielkiej miłości do swojego miasta. Potem każdy już musi sam, lub z pomocą mapki, zaplanować trasę poszukiwań. Zabawa gwarantowana dla całej rodziny!
Strona o malutkich skrzacikach: krasnale.pl
tekst i zdj. Anna Curyło