Sposób na bezpieczne i pożyteczne wakacje

bezpieczne wakacje, jak się nie dać nabić w butelkę biura podróży fot. serwis prasowy
Jak spędzić miłe i przyjemne wakacje bez obaw, że zostaniemy oszukani? Oto, co powinnaś sprawdzić...
/ 17.07.2012 16:37
bezpieczne wakacje, jak się nie dać nabić w butelkę biura podróży fot. serwis prasowy
Biura podróży ze wszystkich stron kuszą ofertami, które w praktyce nie zawsze pokrywają się z zawartością perfekcyjnych katalogów. Planując urlop zastanów się nie tylko jak chcesz go spędzić, ale sprawdź dokładnie komu powierzasz swoje pieniądze.

Sezon urlopowy trwa w najlepsze. Znajomi wracają z zagranicznych wycieczek, chwalą się opalenizną i tysiącem opowieści, polecają miejsca, które warto odwiedzić. Najwyższy czas na to, żeby zaplanować zasłużony wypoczynek! Ilość możliwości zdaje się być nieograniczona, wyjazd na własną rękę, albo wybór zakątku świata, który zwiedzimy ze zorganizowaną grupą. Wszystko to brzmi jednak dziwnie znajomo, i tak czeka nas albo błogie leniuchowanie, albo aktywny wypoczynek. A co jeśli chcielibyśmy połączyć przyjemne z pożytecznym? Na przykład z nauką języka w dowolnym miejscu na świecie?

Taki sposób spędzania urlopów i wakacji z roku na rok zyskuje w Polsce coraz większą popularność. Jak zatem wyjechać na pożyteczne wakacje? To co najważniejsze, szczególnie w sytuacji, kiedy biura podróży ogłaszają upadłość średnio raz w tygodniu, to możliwie najdokładniejsze sprawdzenie instytucji, która zorganizuje nasz wyjazd. Jest kilka sposobów na uniknięcie niemiłych niespodzianek.

Najprościej jest wykorzystać internet, w którym znajdziemy opinię o biurze podróży. Warto także poszukać ocen klientów, którzy już korzystali z jego usług. Dodatkowo, możemy dokładnie zweryfikować, czy hotel jest wart tylu gwiazdek, ile w ofercie zapewnia organizator, a także przeczytać ocenę rezydentów dbających o Nas na miejscu. Dobrze pamiętać, że przed podpisaniem umowy sprzedawcom dość często zdarza się zapewniać o wielu dodatkowych atrakcjach, których na próżno będziemy szukać na miejscu. W takich sytuacjach opinia internautów wydaje się być pewnym źródłem informacji.

Na etapie planowania wyjazdu obowiązuje jedna, naczelna zasada pt. nie bójmy się pytać. Wchodźmy na fora dyskusyjne i rozmawiajmy z ludźmi, którzy chętnie podzielą się doświadczeniami i udzielą cennych rad. Przy tej okazji możemy dowiedzieć się o polecanych restauracjach, sklepach wartych odwiedzenia, czy najlepszych miejscowych atrakcjach.

Jeżeli podejmiemy już decyzję komu chcemy powierzyć nasze wakacje czy urlop, musimy koniecznie dokładnie zapoznać się z zapisami umowy, tzw. warunkami uczestnictwa. Sprawdźmy czy nie zawierają one niedozwolonych klauzul, których rejestr znajdziemy na stronie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Warto rozważyć wykupienie ubezpieczenia od kosztów rezygnacji z wyjazdu. W razie różnych zdarzeń losowych nie stracimy wszystkich poniesionych kosztów.

Zanim zaczniemy pakować walizki, warto także podjąć pewne kroki formalne. Na stronie www.turystyka.gov.pl możemy sprawdzić czy nasze biuro podróży działa legalnie. Zgodnie z prawem, każde biuro podróży powinno znajdować się w Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych prowadzonej przez Ministerstwo Sportu. Rejestracja w ewidencji oznacza, że biuro uzyskało koncesję na prowadzenie działalności, a także ma gwarancje bankowe i ubezpieczeniowe. To one w razie nieplanowanych przygód biura pozwolą bezpiecznie wrócić do kraju. Warto również zajrzeć do Krajowego rejestru Długów, gdzie dowiemy się czy firma nie znajduje się na liście dłużników.

Jeżeli ciągle mamy obawy, możemy skorzystać z alternatywy w której brak jest jakichkolwiek pośredników. Jedną z możliwości jest EF – szkoła języków obcych, która od prawie 50 lat wysyła swoich klientów w najodleglejsze zakamarki świata, dając możliwość odpoczynku, zwiedzania i poznawania innych kultur, a przy tym także nauki języka.

  • Pierwszą różnicą pomiędzy tradycyjnymi biurami podróży a firmami organizującymi wyjazdy językowe jest to, że tym drugim zawsze płacimy bezpośrednio, dlatego nie ma szans na to, żeby wyjazd np. był nieopłacony.
  • Po drugie, nie jedziemy do obcego, wynajętego miejsca, tylko kupujemy usługę w firmie dysponująca własną infrastrukturą i obiektami na całym świecie.
  • Po trzecie, całość środków od razu jest przekazywana do szkół, w których będzie się odbywał nasz kurs.
  • W ofercie znajdziemy naukę i wypoczynek w najbardziej egzotycznych zakątkach świata, m.in.: w Chinach, Ekwadorze, Nowej Zelandii, Kostaryce czy Australii. Jeżeli jesteś zwolennikami bliższych wyjazdów, edukacyjny urlop możemy spędzić min. w Holandii, Francji czy Włoszech.
Tagi: podróż

Redakcja poleca

REKLAMA