Mimo że budynek jest galerią handlową i biurową, których liczba rośnie u nas jak grzyby po deszczu, to jak na takie centrum jest wyjątkowy. Z zewnątrz przypomina sen surrealisty, w którym pojęcie naturalnych kształtów budynków i grawitacji mocno szwankują. Ale jak na senne marzenie, gdzie takie rzeczy mają prawo wyglądać jak w krzywym zwierciadle w wesołym miasteczku, budynek robi wrażenie.
fot. imggal.trojmiasto.pl
Krzywy Domek, projekt architektów Szotyńskiego i Zaleskiego, powstał w 2003 roku, stylistyką nawiązując do obrazów Pera Dahlberga i bajkowych szkiców Jana Szancera oraz - co oczywiste na pierwszy rzut oka - barcelońskich budynków Gaudiego. Pokrzywiony jakby licznymi, reumatycznymi napadami, wyraźnie jednak kojarzy się z otaczającymi go kamienicami, choć jego podstawą jest szkło, piaskowiec i kamienne, mające opływowy kształt elewacje, m.in. charakterystyczne gzymsy czy smocze rzygacze. Jego oryginalność została nagrodzona w polskim konkursie architektonicznym - nic dziwnego, od początku powstania przyciąga obiektywy aparatów turystów (jest najczęściej fotografowanym budynkiem w Sopocie), a w nocy prezentuje się nad wraz wyjątkowo i magicznie.
Ostatnio Krzywy Domek znalazł się w światowym rankingu Najdziwniejszych Budynków Świata portalu Village of Joy i zajął czwarte miejsce. Pomysłowość i oryginalność naszego polskiego tworu zostawiła w tyle tak znane budynki jak znajdujące się w Hiszpanii Torre Galatea Figueres i La Pedrera czy muzeum Guggenheim w Bilbao.
fot. www.wayfaring.info
Usytuowanie Krzywego Domku na słynnym deptaku Monciaku w Sopocie, mieście rozrywki i wakacyjnego wypoczynku nie tylko Polaków, było nieprzypadkowe: w centrum oprócz sklepów znajdują się liczne kawiarenki, restauracje i wszelkie ośrodki rozrywkowe - można tu więc spędzić mile czas odwiedzając Dom Czekolady czy słuchając koncertu Grzegorza Turnaua, za plecami mając zawsze sopockie molo i równie urokliwy Bałtyk. Połączenie tradycji z nowoczesnością i wakacyjnym klimatem udało się więc w Krzywym Domku wyśmienicie - nic tylko odwiedzić Sopot, wakacje przecież już niedługo.
Magdalena Mania