Z pewnością te rozwiązania pomogą zachować nam świeżość i dobre nawilżenie cery. Jednak na piękny, młody wygląd twarzy, składa się nie tylko zadbana skóra ale także odpowiednie napięcie podtrzymujących ją mięśni. Na szczęście można już przywrócić im świetną formę i to całkowicie nieinwazyjnie.
Sekretna broń w walce z oznakami starzenia
Wraz upływem czasu, uszkodzeniu ulega nie tylko skóra i mięśnie, ale również tkanka łączna, a nawet kości. Twarz traci napięcie, owal staje się niewyraźny, pojawia się obwisły podbródek. Odkąd na rynku pojawiła się CACI Synergy - nieinwazyjne podkreślenie linii szczęki i uniesienie owalu twarzy to kwestia kilkunastu minut. Efekty zabiegu są spektakularne, bo jak podkreśla dermatolog Małgorzata Huczek, która jako jedna z pierwszych w Polsce zaczęła pracować na CACI Synergy:
Zmiany wywołane działaniem grawitacji są dużo trudniejsze do skorygowania niż zmarszczki, czy wiotka skóra. Starzenie się nie dotyczy jedynie naskórka, ale dotyka wszystkich tkanek, w tym mięśni. A reedukowanie mięśni, przywracanie im prawidłowego napięcia to domena platformy CACI Synergy. Dodajmy do tego jeszcze ujędrniające (czerwone), lub przeciwzapalne (niebieskie) światło LED i można zrozumieć dlaczego to urządzenie odnosi takie sukcesy. - tłumaczy dr Huczek.
CACI Synergy – jak to działa?
Jest to technologia polegająca na transmisji sygnałów elektrycznych o niskim napięciu, które oddziałują na mięśnie i inne tkanki zmuszając je do szybszej autoregeneracji. Jednocześnie, przy pomocy specjalnego urządzenia wykorzystującego światło LED przykładanego do twarzy - stymulowane jest także napięcie mięśni mimicznych i ich przyczepów. To ćwiczenia mięśni przywracające ich napięcie i pobudzające krążenie krwi ale także ujędrnianie i naprawianie skóry. Energia elektryczna i czerwone światło LED działają synergicznie pobudzając fibroblasty w skórze. A to one odpowiedzialne są za produkcję kolagenu i elastyny, czyli tych substancji, które gwarantują skórze jędrność, elastyczność i gęstość.
CACI nie jest zabiegiem chirurgicznym, ale rodzajem treningu dla mięśni - podobnie więc jak przy ćwiczeniach, tu też trzeba działać systematycznie i robić kuracje w serii. Wtedy efekty utrzymują się na długo - objaśnia dr Huczek.
Nie miejscowo, a kompleksowo!
Aby twarz wyglądała młodziej, zdrowiej i bardzo naturalnie, warto zadbać o każdą jej część. Dwa zabiegi, które zapewniają kompleksowe odmłodzenie twarzy a jednocześnie podbródka i szyi, to Signature Non-Surgical Facial Toning oraz Advanced Non-Surgical Facial Toning. Oba łączą mikroprądy z czerwonym i niebieskim światłem LED, mikrodermabrazją i ultradźwiękami. Są niezwykle przyjemne – przypominają masaż. I choć procedury nieco się różnią, w obu przypadkach efekty są niesamowite – to bowiem coś więcej niż tylko lifting i poprawienie jędrności skóry.
Te zabiegi poprawiają kontury twarzy, sprawiają że owal jest wyrazisty a cała twarz wygląda na wypoczętą. Dodatkowo poprawia się mikrokrążenie, wzrasta produkcja kolagenu i elastyny - skóra jest czysta, jasna, gładka, napięta i jędrna. - mówi dr Huczek.
Oba zabiegi to także kompleksowa pielęgnacja zawierająca oczyszczanie (kawitacja lub mikrodermabrazja), nawilżanie, odżywianie i likwidowanie wszelkich stanów zapalnych (niebieskie światło LED). Cera jest po nich rozjaśniona, wygładzona, napięta i zagęszczona, a rysy wyraziste.
Najtrudniejsze obszary
Okolice oka i linii żuchwy, czyli dwa najtrudniejsze obszary, można wesprzeć dodatkowo. Idealnie sprawdzą się tu zabieg Jowl lift, zapobiegający „opadaniu” podbródka. Trwa zaledwie kilkanaście minut, a w tym czasie poprawia się napięcie mięśni twarzy, unoszą policzki i zlikwidowany zostaje podwójny podbródek - przywraca optymalne napięcie. Z kolei zabieg na okolicę oczu: Eye Revive wykorzystuje hydrożelową, chłodzącą maskę i dzięki temu działa niesamowicie odświeżająco. Natychmiast „otwiera oko” i likwiduje opuchnięcia.
Eye Revive jest niesłychanie odświeżający, relaksujący, a wstając z fotela mamy wrażenie, że oczy są większe i mają ładniejszy kształt. Masaż na specjalnej, hydrożelowej masce sprawia, że poprawia się przepływ chłonki i mikrokrążenie - znikają więc opuchnięcia i cienie. Wypróbowałam go na sobie w naprawdę trudnym momencie - kiedy wychodziłam z przeziębienia zatok. Ulga jest natychmiastowa i tak widowiskowa, że naprawdę przez dłuższą chwilę, nie wierzyłam własnym (nomen omen) oczom. - dodaje lekarka.
dr n.med. Małgorzata Huczek - dermatolog-wenerolog, lekarz medycyny estetycznej i regeneracyjnej.
Artykuł powstał z udziałem marki Revisage