Jeśli obecny w szminkach ołów stanowi wyłącznie zanieczyszczenie surowców, ilość połkniętej szminki jest tak niewielka, że nie jest w stanie nam zaszkodzić. Organizm radzi sobie z usuwaniem tak niewielkich ilości substancji szkodliwych. Ponadto ołów jest chociażby w żywności czy wodzie (litr wody zawiera ok. 15 mikrogramów ołowiu), w glebie, a nawet w powietrzu. Według danych przedstawianych przez FDA – amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków – nawet największa miłośniczka szminki przy prawidłowym stosowaniu, nie jest w stanie dziennie połknąć ilości tego metalu zagrażających zdrowiu (więcej informacji na www.fda.gov).
Większość składu szminki to woski i oleje roślinne, które po połknięciu są wydalane. W żadnym razie nie szkodzą zdrowiu. Z kolei silikony należą do całkowicie obojętnych dla organizmu związków. W przypadku połknięcia zostają wydalone. Nie obawiałbym się zatem szkodliwości szminki.
Odpowiada dr n. med. Piotr Burda, krajowy konsultant w dziedzinie toksykologii klinicznej.
Wszystko, co powinnaś wiedzieć o makijażu ust. Kliknij tutaj>>>