fot. Fotolia
Na co uważać, czyli wybrane grzechy sprzedawców podczas sezonowych wyprzedaży:
Pycha – nasze promocje są najatrakcyjniejsze dla ciebie, ostatnie dni wyprzedaży. Informacje na wywieszkach, bilbordach często informują o korzystnych warunkach wyprzedaży sezonowej dotyczącej całego asortymentu w sklepie. W praktyce tylko część towaru jest objęta promocją. Warto odwiedzając sklepy podczas dokonywania zakupów dokładnie zapoznać się z obowiązującą ceną.
Chciwość – cena cenie nie jest równa. Sprzedawcy podają często zawyżone nieprawdziwe ceny dotychczasowe lub oferują w promocji wyroby po cenie identycznej jak przed okresem promocyjnym, tym samym wprowadzają konsumentów w błąd, sugerując im, że kupując dany produkt w promocji, zaoszczędzą.
Nieczystość – atrakcyjna cena nie musi oznaczać udanego zakupu. Akcje promujące wyprzedaże sezonowe często opierają się na schemacie: atrakcyjna cena towaru = muszę go mieć. Pamiętaj – podczas promocji i wyprzedaży rzeczywiście często nabywamy towary, na które bez obniżki nie moglibyśmy sobie pozwolić. Aby nie żałować tych wyborów, warto porównywać oferty, dokładnie przemyśleć zakup, uruchomić zdrowy rozsądek.
Nieumiarkowanie w obliczeniach. Zdarzają się różnice w cenach podanych przy towarze z cenami zakodowanymi w kasie, czytniku oraz podanymi w gazetkach reklamowych. Pamiętaj – cena podana na półce lub na metce jest obowiązującą. W związku z tym mamy prawo kupić produkt po tej właśnie cenie.
Zaniedbania prawne – mylące informacje. Często z braku czasu lub w wyniku nieznajomości obowiązujących przepisów podczas sezonowych wyprzedaży sprzedawcy informują, że w związku z niższą ceną klienci mają mniej praw.
Przykładem takiej praktyki jest informacja często pojawiająca się przy kasach, że przeceniony towar nie podlega reklamacji. Czy to zgodne z przepisami? Takie oświadczenie przedsiębiorcy jest niezgodne z prawem i powinno oznaczać jedno: omijajmy sklepy, które informują nas jawnie, że łamią nasze prawa.
Polecamy: Modne stylizacje na rower miejski