Przede wszystkim trzeba mieć w sobie pasję tworzenia nowych rzeczy. Odkąd pamiętam chciałam zajmować się projektowaniem. Chciałam połączyć projektowanie ze sztuką. Nigdy nie potrafiłam oddzielić tych dwóch rzeczy dlatego też zdecydowałam się podjąć studia na Akademii Sztuk Pięknych. Najpierw w krakowskiej ASP na wydziale Malarstwa, potem w Łodzi na wydziale Tkaniny i Ubioru.
Czy trudno być projektantem w Polsce?
Zależy co chcemy projektować. Polski przemysł odzieżowy jest nastawiony na masową produkcję co sprawia, że oczekuje się od projektanta iż będzie on architektem konstruującym ubiór aniżeli artystą tworzącym modę dla mody.
Czy staże w Mediolanie i Rzymie dały ci siłę do dalszej drogi związanej z projektowaniem?
Na pewno podróże ukazały i zaoferowały mi inny sposób patrzenia na świat mody. Nauczyły mnie doceniać własną pracę i szacunku do tego co robię.
Czy idąc ulicą oceniasz ubiór ludzi? Wydaje się, że człowieka dopada pewna znieczulica, tak jak np. fryzjer nie ogląda się wciąż za włosami przechodniów, nie myśli o tym cały czas, bo by zwariował…
Oceniać to chyba nie oceniam, problem polega na czymś innym. Ponieważ shopping sprawia mi ogromną przyjemność, a wyszukiwanie nowinek, ciekawostek i niecodziennych ubrań było nieodłącznym zadaniem moich studiów, teraz kiedy idę ulicą spostrzegam kogoś i w głowie przebiega myśl...torebka z H&M, kurtka Zara zeszła kolekcja jesień-zima, buty Bata...czasami to niezła zabawa, gdy widzę na kimś markowe ciuchy z Diora czy innych górnych półek, bo loga bywają skrzętnie ukrywane a ja muszę wytężać umysł czy to podróba czy oryginał. Cóż można by powiedzieć że widzę portfel człowieka.
Ha, ha, też to mam, ponieważ zajmuję się modą. No dobrze, ale jak ubrać się naprawdę fajnie?
Zasada pierwsza – odpowiednio do wieku. Zasada druga – max. 3 kolory na sobie. Zasada trzecia – oglądajmy kolorowe czasopisma, tam naprawdę można znaleźć wiele inspiracji, byleby nie przesadzić. Mamy się gustownie ubrać, a nie przebrać.
Wielu ludziom nie chce się szukać idealnych zestawów na wyjście, nawet nie mają ochoty myśleć o modzie. Nie każdy ma smykałkę do ubierania się stylowo. Jak się ratować?
Prawda, moda może zmęczyć. Z każdej strony dopadają nas wiadomości co jest modne, co już passe, co należy ubrać, a w czym obciach wyjść. Uważam, że podstawowe zasady savoir vivre i klasyczna odzież to podstawa naszej szafy i uratują nas zawsze nawet jeżeli będziemy powiadomieni o spotkaniu na dzień przed. Jeżeli natomiast chcemy wyglądać gustownie i modnie zalecam najpierw wyszukać kilka zestawów w kolorowych czasopismach, albo i lepiej w Internecie, a potem udać się na poszukiwania do sklepów. Ale musimy pamiętać, że prócz karty kredytowej zobligowani jesteśmy do zabrania worka cierpliwości.
Co najczęściej projektujesz?
Najczęściej ubrania pret-a-porter. Najchętniej houte couture. A w marzeniach połączenie tego wszystkiego z art&craft.
Jak się nazywa twoja najnowsza kolekcja?
Najnowsza kolekcja jesień-zima 2008-09 nosi nazwę PIA i dedykowana jest dla lekko zbuntowanych kobiet w wieku 20-40 lat.
Skąd się wziął pomysł na tę nazwę?Z pasji do języka włoskiego. PIA stanowi część słowa oznaczającą po włosku krótkowzroczność. Nie chciałam jednak użyć całego słowa dlatego zdecydowałam się jedynie na te trzy litery.
Co nosić jesienią, aby wyglądać zgodnie z obowiązującymi trendami?
Przede wszystkim rzeczy, w których czujemy się wygodnie. Taki domowy casual. Co wcale nie oznacza, żebyśmy wszędzie chodzili w dresach. Modna będzie kontynuacja zeszłorocznych trendów czyli swobodne swetry, nic obcisłego. Choć uwaga - należy być ostrożnym, ponieważ w tej swobodzie zastrzega się być eleganckim, zatem może jakiś pas podkreślający linie sylwetki?
Dla kogo projektujesz?
Staram się nie ograniczać. Przedział 15-40 lat.
Co sprawia, że jesteś maksymalnie szczęśliwa?
Są dwie sprawy: jak widzę kogoś w na ulicy w moich ubraniach i kiedy widzę,że nie stoję w miejscu, ale idę do przodu tworząc nowe rzeczy.
Tego wszystkiego ci życzymy.
Rozmawiała Izabela Jabłonowska
