Jest też inna opcja, nieco subtelniejsza, ale pozwalająca zaszaleć. Możemy zdecydować się jeden mocny kolor – czerń, różową fuksję, czerwień, śliwkę a nawet szarość. Aby dobrze się bawić trzeba dobrze czuć się w tym co wybierzemy. Są dwie mocne tendencje, jedna to linia stroju blisko ciała, druga – maksymalny luz, czyli szerokie ubrania, trapezy i bombki, podkreślona talia, szerokie bufiaste rękawy lub wyeksponowany biust.
Ciekawym rozwiązaniem jest stylizacja na damę, silnie lansowana w ogóle w tym sezonie przez wielkich projektantów. Na bal oczywiście wybieramy suknię jednoczęściową lub dwuczęściową z gorsetem. W tym roku najwięcej pięknych sukni szytych jest z atłasu, satyny, szyfonu, mieniących się żakardów oraz delikatnych tiuli. Jeśli stać nas by żyć dekadencko suknię warto uszyć na zamówienie u projektanta, a ponieważ większość z nich jeździ po materiały za granicę i ma w Polsce monopol na konkretne tkaniny, będziemy pewne, że będziemy wyglądać niepowtarzalnie.
Nie powinnyśmy zostawiać doboru dodatków na ostatnią chwilę, to duży błąd. To dodatki właśnie decydują o charakterze i oryginalności kreacji. Do czarnej sukni fajnie wyglądają czerwone buty i srebrna torebka, do fioletowej zielony pasek i zielone buty. Warto eksperymentować. Najważniejsze by wszystko tworzyło spójną i atrakcyjną całość, żebyśmy były szykowne i kobiece.
Panowie niech pamiętają o tym, by pasować do swojej partnerki. Mężczyźni mogą postawić na połączenie elegancji formalnej ze stylem casual. Garnitur zawsze jest pożądany, jeśli jest się osobą elegancką, ciekawą świata i dynamiczną. Pojawiły się propozycje z materiałów półmatowych lub marynarki aksamitne/welurowe, na których klapy naszywa się kawałki z innych tkanin. Świetna sprawa nawet do dżinsów na spotkanie mniej zobowiązujące.
Najważniejsze byśmy w ten wieczór bawili się szampańsko, a za ciasna suknia nie krępowała ruchów…
Izabela Jabłonowska, stylistka