Co robisz jeśli nie projektujesz?
Jeśli chodzi o aktywność zawodową, poza projektowaniem zajmuję się stylizacją prezenterek i prezenterów telewizyjnych, a także przyjmuję zlecenia pracy w charakterze kostiumologazarówno w teatrach jak i przy produkcjach filmowo-rozrywkowych (np. Szymon Majewski Show). Prywatnie interesuje mnie kino (szczególnie filmy historyczne i kostiumowe, ale także sci-fi), uwielbiam także podróżować. Na początku września planuję odbyć „przygodę życia” w odległej Japonii.
Jesteś również absolwentem akademii muzycznej i projektantem, czy rozmawiam z człowiekiem renesansu?
Osobiście nie określiłbym siebie jako człowieka renesansu. Dla mnie jest to człowiek znający się na rozlicznych dziedzinach, zarówno sztuki i nauki. Owszem, jestem ciekawy świata, myślę że posiadam rozległą wiedzę na temat znanych starożytnych kultur oraz minionych epok panujących kolejno na europejskich dworach, jestem także świadom obecnej sytuacji polityczno-ekonomicznej. Jednakże zupełnie nie interesują mnie dziedziny ścisłe takie jak chemia czy fizyka.
Co charakteryzuje wszystkie twoje stroje?
Projektowanie zacząłem od tworzenia historycznych kostiumów do sztuk. Od zawsze fascynował mnie wiek XVII-XVIII i przepych kreacji jakie prezentowane były na królewskich dworach np we Francji. Mimo tego iż śledzę na bieżąco trendy w modzie oraz prognozy na kolejne lata, to w każdej kolekcji staram się "przemycić" coś z epoki do której mam największy sentyment. Stąd w moich kolekcjach pojawia się dużo gorsetów, marszczeń, muślinu, tafty i jedwabiu.
Czy przywiązujesz się do ubrań, które sam tworzysz?
Staram się tego nie robić. Chociaż podczas pracy nie da się nie reagować emocjonalnie. Często głośno wyrażam swoją radość widząc, że projekt realizowany jest tak jak tego oczekiwałem lub dezaprobatę jak coś nie idzie po mojej myśli. Te emocje powodują, że z każdym swoim projektem czy kolekcją jestem dość silnie związany. Jednakże gdzieś w głębi cały czas tkwi świadomość, że po skończonej pracy, kreacje trafią do rąk właścicielek i trzeba będzie się z nimi pożegnać. Pozostaje jednak satysfakcja, iż moje klientki są zadowolone z efektu.
Jak twoim zdaniem powinna wyglądać gustownie ubrana kobieta?
Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Myślę, że kobieta powinna ubierać się tak, aby pasowało to do jej osobowości oraz oczywiście nie zapominajmy o warunkach fizycznych. Trzeba znaleźć tzw. „złoty środek” i nie można na siłę uszczęśliwiać się kupując ubrania zgodne z najnowszymi trendami mody, jeśli zupełnie do nas nie pasują. Jeśli natomiast chodzi Ci o odpowiedź na pytanie co jest obecnie modne, to możemy zaobserwować pewną tendencję która towarzyszy nam od kilku lat, a mianowicie inspiracja minionymi dziesięcioleciami. Nie chodzi tu o zwykłe kopiowanie fasonów i barw z dawnych lat, ale odpowiednia ich adaptacja i dostosowanie do realiów obecnych czasów.
Dla przykładu, zwróćmy uwagę na trwający sezon tj. wiosna-lato 2008. Królują barwy pobudzające do życia: róż, pistacja i cytryna. Wśród feerii kolorów zauważymy też obecność rozbielonego piasku, koloru kamieni, turkusu i wody. Pewną nowością są odcienie jadeitu, a amarant i czerwień podkreślają kobiecość.
Tegoroczna moda na sezon wiosna-lato to poszukiwanie kobiecości i delikatności. Nic więc dziwnego, że w centrum uwagi znajdują się spódnice, a przede wszystkim sukienki. Warstwy, falujące brzegi sukienek, romantyczne detale jak bufki i odcięcia pod biustem oraz dekoracyjne dekolty z różnorodnymi wersjami ramiączek to najbardziej charakterystyczne elementy. Szykowne żakiety z dodatkami takimi jak ozdobna faktura i inne zdobienia sprawiają, że można je założyć także na uroczysty wieczór. Zwrócimy także uwagę na zdobienia takie, jak aplikacje, cekiny i inkrustacje, które różnią się stylem – od stylu „wojownika” po styl „anioła”. Na przyjęcia w sezonie wiosenno – letnim 2008 panie ubierają się jak dawne gwiazdy ekranu spowite w satynę, tj. w elegancką, ekskluzywną sukienkę.
Jak noszą się Polki?
Polki są dość powściągliwe w ubiorze, nad czym często ubolewam. Bywa to związane z wiekiem. Młode dziewczęta częściej eksperymentują, Panie dojrzalsze prawie nigdy. Króluje ponadto zasada dobierania kompletów, przykładowo: buciki, torebka czy też szalik i czapka zawsze w tym samym kolorze. Powinniśmy starać się zerwać ze stereotypowym myśleniem o ubiorze, jak też z niepotrzebnymi przyzwyczajeniami. Wówczas uda nam się doprowadzić do tego aby strój nie był tylko sumą ubrań, które zakładamy ale przede naszą subiektywną wypowiedzią, czasem komentarzem, a przede wszystkim sposobem na wyrażanie samego siebie.
Jak myślisz, nad czym powinnyśmy najwięcej pracować (chodzi mi o nasz ubiór)?
Zdecydowanie nad dodatkami. Dobrze dobrany dodatek do ubioru (myślę tu o całym wachlarzu apaszek, szli, torebek, butów, czapek, kapeluszy rękawiczek, i oczywiście biżuterii) jest w stanie diametralnie zmienić charakter naszego ubioru, gdyż oprócz pełnienia funkcji użytkowej może być ozdobą nie do przecenienia.
Ubierałeś już nie jedną znaną osobę, do której z nich masz największy sentyment i dlaczego?
Masz rację. Oprócz licznych kreacji ślubnych oraz damskich garniturów biznesowych wykonywanych na zlecenie dla osób "anonimowych", ubierałem polskie gwiazdy i osobistości jak : Beata Kawka, Ewa Kasprzyk, Grażyna Wolszczak, Kazimiera Szczuka, Joanna Jabłczyńska, Agnieszka Popielewicz, Anna Samusionek, Iwona Pavlović, Magdalena Wójck, Katarzyna Kwiatkowska, Urszula Dębska, Katarzyna Sowińska.
Jednakże największym sentymentem darzę z pewności Ewę Kasprzyk. Była pierwszą znaną osobą, która zdecydowała się na współpracę ze mną, a później oprócz możliwości realizacji kolejnych, interesujących projektów, cały czas wspierała mnie swoim pozytywnym nastawieniem i pogodą ducha.
Jakie materiały i kolory cenisz najbardziej?
Używane przeze mnie materiały muszą być topowej jakości. Dominują zwiewne jedwabie, oraz ręcznie wyszywane i zdobione szlachetne tkaniny. Dopuszczam użycie syntetyków w celu zwiększenia funkcjonalności kreacji, jednakże bezwzględnie pierwszej jakości (chińskie poliestry są wykluczone). Buty oraz biżuteria zazwyczaj są zaprojektowane specjalnie na potrzeby pokazu czy klientki. Jeśli chodzi o kolory to często używam różu, pistacji, cytryny, odcieni piasku, koloru kamieni, turkusu, wody oraz granatu, amarantu i czerwieni.
Myślisz, że ubieranie się na czarno, to często pójście na łatwiznę?
Oczywiście że nie. Niektóre kobiety szczególnie korzystnie wyglądają w czerni, a odpowiednimi dodatkami można „ożywić” każdy z kolorów. Popieram stwierdzenie, że czerń jest zawsze w modzie.
Czego nie powinno zabraknąć w każdej szafie?
Nie będę mówił o garderobie – jak wspominałem jest to kwestia gustu i osobistych upodobań, natomiast nie powinniśmy zapominać o dodatkach takich jak: zegarek, pasek, biżuteria, torebki, szale, okulary przeciwsłoneczne.
Czy z którymś z twoich strojów wiąże się jakaś ciekawa przygoda?
Owszem. Dość ekstrawagancka i odważna kreacja Ewy Kasprzyk, którą założyła na festiwal w Międzyzdrojach wywołała furorę wśród fotografów i zagranicznych gości. Ewa brana była za afrykańską księżniczkę rodem z RPA.
Jeśli kobieta nie ma zbyt wiele rzeczy w swojej garderobie, a chce poprawić swój wizerunek, to co może dokupić żeby szybko i efektownie zabłysnąć?
Każdy strój jest niczym bez dodatków. Dlatego jeśli chcemy aby nasze wysłużone, ulubione kreacje nabrały nowego blasku, zainwestujmy w zegarki, paski, biżuterię, torebki, szale, okulary przeciwsłoneczne i inne ciekawe gadżety.
Co wyrzucić z szafy, jeśli w niej toniemy?
Przede wszystkim znoszone rzeczy sprzed 2-3 lat. Nie ma co liczyć, ze będą one znów modne w najbliższym okresie czasu. Co prawda okresy w modzie lubią się powtarzać, ale są to raczej cykle liczone w dziesiątkach lat.
Parę słów o twojej najnowszej kolekcji…
Mając na uwadze obowiązujące obecnie trendy w modzie, także i moja inspiracja ma swoje źródło w minionych latach. Ostatnio miałem okazję zobaczyć trailer musicalu „Mamma Mia” w którym główną rolę gra Meryl Streep. Właśnie wtedy wpadłem na pomysł aby moja kolejna kolekcja inspirowana była modą późnych lat siedemdziesiątych, jednakże z pewnymi niuansami zaczerpniętymi z lat 1966-68., ze względu na sentyment jakim darzę ten okres oraz chęci zachowania ciągłości w obowiązującym trendzie (tj. w trendzie inspirowania się modą kolejnych lat 20-stego wieku). Chciałbym połączyć charakterystyczne wzory i fasony rewolucji seksualnej lat 1966-68 a w szczególności bardzo typowy dla tego czasu „wątek egipski”, wraz z niezapomnianą modą późnych lat siedemdziesiątych , która kojarzy się z dzwonami, koturnami i oryginalnymi bluzami , marynarkami noszonymi przez „późnych” hipisów. Wszystkie te elementy pragnę zgrać w taki sposób i zaadaptować do obecnych czasów, aby zaprezentowana kolekcja odpowiadała nadchodzącym trendom na rok 2009, a przede wszystkim aby swoją świeżością i pomysłowością zachwyciła oglądających ją gości. Tegoroczne pokazy Diora, inspirowane późnymi latami sześćdziesiątymi świadczą, iż kierunek jaki obrałem czyli okres, z którego zaczerpnąłem inspirację jest jak najbardziej właściwy, i że to właśnie mody w takim wydaniu możemy spodziewać się w nadchodzących latach.
Dlaczego po prostu musimy to mieć?
Będzie to coś nowego, oryginalnego, doskonałej jakości. Moda dla osób lubiących być w centrum uwagi, eleganckich, interesujących się modą i przywiązujących wagę do swojego „image”.
Najmilszy komplement…
Dostaję sporo maili od kilkunastoletnich, być może przyszłych projektantów. Wyrazy uznania i szaloną młodzieńczą fascynację, którą odnajduję w tych wiadomościach uznaję za najbardziej wartościowe i budujące.
Jakie są twoje najbliższe plany i marzenia?
Moim marzeniem długofalowym jest dalszy rozwój zawodowy, utworzenie sieci butików, gdzie oferowałbym klienteli oryginalne projekty, gdzie mogliby odnaleźć coś odmiennego, specjalnie dla siebie. Chciałbym także zorganizować pokaz w Paryżu, mieście które kocham i darzę szczególnym sentymentem. Natomiast w chwili obecnej liczę na udany pobyt w egzotycznej Japonii
Życzę powodzenia i samych wyjątkowych sukcesów.
Rozmawiała Izabela Jabłonowska