Odkąd Alicja Bachleda-Curuś związała się ze światowej sławy hollywoodzkim aktorem, Colinem Farrellem, cieszy się coraz większym zainteresowaniem fotoreporterów i coraz częściej pojawia się w rubrykach towarzyskich, a jej styl komentują już nie tylko polskie, ale i zagraniczne media.
Można się z tego faktu cieszyć, bo wiąże się to niewątpliwie z rosnącym poziomem rozpoznawalności, ale też trzeba się liczyć z negatywnymi skutkami tej sytuacji, czyli na przykład niepochlebnymi opiniami. Aktorka musi teraz uważać co i jak nosi oraz zwracać uwagę na najmniejsze detale wizerunku. Jak Alicja Bachleda-Curuś daje sobie z tym radę? Przyjrzeliśmy się Alicji na trzech wyjątkowo ważnych imprezach: tegorocznym rozdaniu Złotych Globów, europejskiej premierze filmu "Ondine" oraz na rozdaniu irlandzkich nagród filmowych i telewizyjnych.
Alicja na wielkie wyjścia preferuje elegancki, dość poważny styl i ma wyraźną słabość do marki Hervé Léger oraz butów od Laboutina. Zagraniczni komentatorzy zachwycają się jej formą po urodzeniu dziecka oraz rozmiarem 36. Rzeczywiście, żeby nosić bandażowe sukienki marki Hervé Léger trzeba mieć nienaganną figurę. My czasem tylko chcielibyśmy nieco unowocześnić jej styl i może zmodyfikować odrobinę fryzury.
Dwudziestosześcioletnia aktorka wywołała niemal narodową modową batalię kreacją, w której pojawiła się na rozdaniu Złotych Globów 2010. Pozowała fotografom w granatowej dopasowanej długiej sukni wieczorowej z gorsetowym dekoltem, dopasowaną w biodrach, z rozszerzanym dołem typu syrena i dłuższym trenem z tyłu. Ów dekolt wywołał właśnie falę krytyki i podzielił naród na zwolenników oraz przeciwników, zwłaszcza... wśród anonimowych internautek. Dekolt został uznany za zbyt odważny, a sukienka za niezbyt dopasowaną na wysokości biustu. Naszym zdaniem Alicja wyglądała olśniewająco i niejedna gwiazda Hollywood mogłaby się wiele od niej nauczyć. Na jednych zdjęciach dekolt rzeczywiście wydaje się jakby był nieco obniżony, na innych nie widać takiego efektu. Mała biżuteryjna torebeczka-pudełko to świetne rozwiązanie na tak wyjątkową i uroczystą okazję.
Na europejskiej premierze filmu "Ondine", w którym Alicja gra u boku Colina Farrella, aktorka pokazała się bardzo dopasowanej opinającej ciało mini sukience typu „bandaż” marki Hervé Léger, o której wspominaliśmy. Gwiazdy już w zeszłym sezonie zupełnie wręcz „oszalały” na punkcie fasonu i modeli tej firmy, a jednym z powodów tego stanu rzeczy był z pewnością szumny powrót mody lat 80-tych. Sukienki by Max Azria są ręcznie szyte z charakterystycznych elastycznych pasów z dodatkiem lycry i kosztują mniej więcej od 3 000 do 7 000 złotych. Alicja wybrała cytrynowo-szary model i założyła także szare lakierowane szpilki ze spiczastym noskiem. Colin Farrell w projektanckim, szarym garniturze stanowił świetne tło i dopełnienie kreacji aktorki.
Na rozdaniu irlandzkich nagród filmowych i telewizyjnych, na których uhonorowano zresztą Colina Farrella za rolę w "Ondine", Alicja znowu postawiła na tę sama markę - Hervé Léger. Tym razem czarny bandażowy model na szerokich ramiączkach uzupełniła beżowymi szpilkami od Laboutina z kokardką na przodzie – model Joli Noeud. Sukienka kosztuje ok. 1 280 dolarów. Aktorka miała również morelową kopertówkę jako uzupełnienie. Asymetryczna fryzura, loki oraz złote kolczyki zdradzają, że Alicja lubi klasykę. My chcielibyśmy ją jeszcze zobaczyć w nieco bardziej nowoczesnych stylizacjach. Tu bardziej by nam pasowały swobodne, wyprostowane pasma włosów oraz masywne platformy lub koturny na nogach. Choć podoba nam się, że dodatki zostały dobrane nie pod kolor, a jednak świetnie do siebie pasują.
Alicja wygląda i prezentuje się teraz fantastycznie, a jej figura i styl są godne pozazdroszczenia, zwłaszcza że jest przecież świeżo upieczoną młodą mamą. Aktorka na pytanie jak dba o swoją figurę, która od porodu w październiku 2009 niewiele się zmieniła, odpowiada, że... nie robi kompletnie nic, po prostu karmi piersią.
Nie trzeba już nawet dodawać, że hollywoodzki gwiazdor i bożyszcze kobiet u jej boku to kolejny powód do zazdrości. Trzymamy kciuki za kolejne sukcesy, zarówno filmowe, jak i modowe! Polska premiera filmu "Ondine" już 23 kwietnia 2010.
Jak Alicja Bachleda-Curuś prezentuje się na światowych czerwonych dywanach Waszym zdaniem? Komentujcie poniżej.
Styl Alicji Bachledy-Curuś w krainie Collina Farrela - We-Dwoje.pl komentuje
Odkąd Alicja Bachleda-Curuś związała się ze światowej sławy hollywoodzkim aktorem, Colinem Farrellem, cieszy się coraz większym zainteresowaniem fotoreporterów i coraz częściej pojawia się w rubrykach towarzyskich, a jej styl komentują już nie tylko polskie, ale i zagraniczne media.