Główna zasada brzmi: kobiecość, minimalizm, fokus na detal. Zapominamy o szarości miejskiej zimy. Nasycone słońcem kolory połączone w energetyczny mix pomagają nam na nowo uwierzyć w bliskie nadejście ciepłych dni. Soczyste kolory trawy, odcienie szmaragdu, zmiksowane z kobaltem na podkładzie z bieli optycznej, gwarantują świeżość i nowoczesność sylwetki. Dla buntowniczek – power look – styl, który dodaje nam siły. Zapuszczamy się więc w klimaty rockowe: nity, suwaki, bluzki, swetry, sukienki w regularne paski.
Kontrast – kolejne słowo klucz. Prostokąty, grochy, szalone asymetryczne maziaje - to najbardziej artystyczne trendy tego sezonu. Figury geometryczne zmuszają do prostej budowy sylwetki i tworzą ułudę przestrzeni. Graficzne wzory w biało-czarnym duecie na sukienkach, płaszczach i spodniach. Dla podbicia efektu dużo bieli w butach, w torbach i swetrach. „Królową balu” kolekcji wiosna/lato 2010 projektantki Lidia Kalita i Maja Palma okrzyknęły kolorową sukienkę. Nieduża – niebieska, soczyście zielona, kobaltowa, cytrynowa – to propozycja specjalna, pełna architektonicznych cieć, zapewniająca oszałamiający, pozytywny odbiór otoczenia. Czasem uzbrojona w efekt dodatkowy w postaci suwaków, rockowego paska, czy dekonstrukcyjnie upiętych rękawów.
Nowością będą kombinezony. Każda fanka kolekcji „Simple” powinna posiąść taki choć jeden. Jedwabny, z tkaniny garniturowej czy lniany – na wielkie wyjście, do pracy czy na upalne wakacje, z długimi czy krótkimi nogawkami. Wybór będzie duży, na różne sylwetki, stosownie do miejsca i czasu.
Cały czas jesteśmy jeszcze w latach ‘80. Sylwetki rodem z „Dynastii” trzymają się mocno, choć poddane dyscyplinie Lidii Kality i Mai Palmy nie straszą nadmiarem formy i kolorów. Inspiracja ta przejawia się raczej w konstrukcjach żakietów, sukienek, płaszczy, w podkreślaniu tali tak charakterystycznym dla lat ’80, w pewnym przerysowaniu sylwetki. W spódnicy mini – do żakietów ĺ zapewniających komfort i wygodę w trakcie ciepłych dni. Powróciły również cętki, ciapki i tygrysie paski. Zadomowiły się bardzo szybko w glamourze lat 80’tych. Nie traktujmy ich zbyt serio, choć zawsze w zmysłowy sposób dodają seksapilu kobiecej sylwetce.
Funkcjonalność i możliwość zestawiania ze sobą poszczególnych elementów to naczelna zasada w kolekcjach „Simple”, którą wierne klientki od lat sobie bardzo cenią. Daje to kobietom możliwość puszczania wodzy własnej kreatywności i poczucia się jeszcze pewniej we własnej skórze, bo jak mówi Marc Jacobs: „Radość, jaką daje kreowanie własnego wizerunku to współczesna definicja szyku”.
Gama kolorystyczna, niespotykana dotąd ilość fasonów, butów i torebek pozwoli każdej z nas w dobie masowej produkcji poczuć się indywidualnie i niepowtarzalnie. Gadżetem-fetyszem będzie torebka-koperta, ale nie malutka, wieczorowa, do której jesteśmy przyzwyczajone, tylko miejska, dzienna, o formacie co najmniej A4. Czarna nabijana ćwiekami, ale też kolorowa – zielona, niebieska, czy tłoczona w motyw skóry anakondy. Z torebki-koperty uczynimy w tym sezonie swoją wizytówkę, nosząc ją pokazujmy, że z trendami jesteśmy za pan brat.
1
z
9
fot. serwis prasowy
Simple - kolekcja wiosna/lato 2010
2
z
9
fot. serwis prasowy
Simple - kolekcja wiosna/lato 2010
3
z
9
fot. serwis prasowy
Simple - kolekcja wiosna/lato 2010
4
z
9
fot. serwis prasowy
Simple - kolekcja wiosna/lato 2010
5
z
9
fot. serwis prasowy
Simple - kolekcja wiosna/lato 2010
6
z
9
fot. serwis prasowy
Simple - kolekcja wiosna/lato 2010
7
z
9
fot. serwis prasowy
Simple - kolekcja wiosna/lato 2010
8
z
9
fot. serwis prasowy
Simple - kolekcja wiosna/lato 2010
9
z
9
fot. serwis prasowy
Simple - kolekcja wiosna/lato 2010