Kolor pomarańczowy powstaje z połączenia czerwieni i żółci, a symbolizuje podobno optymizm i pobudzenie, kojarzy się z ogniem, pożarem i energią. Jest to kolor wybitnie owocowy, szlachetnie szafranowy i dyniowo-marchewkowy. Wpływa także na nasz apetyt. Jest więc doskonały na jesienno-zimową pluchę i obniżenie nastroju. Poprawia humor niczym bomba witaminowa. To naprawdę sprawdzony sposób.
Jeśli do tej pory wydawało Ci się, że jest to kolor zarezerwowany wyłącznie na ciepłe miesiące, koniecznie zmień to myślenie, przełam się i spróbuj. Nie musi to być od razu pomarańczowy od stóp do głów, ale możesz na początek zastosować go chociażby w dodatkach czy akcesoriach. Odcień ten dobrze się czuje w towarzystwie malinowych barw, cielistych beżów czy właśnie podstawowych czerwieni i żółci.
Nie musi to być jaskrawy i intensywny odcień, możesz pokosztować także tych przytłumionych lub z domieszką innych kolorów, albo np. jak u Diora - mlecznej brzoskwini. Już brzmi niezwykle bajecznie, a kojarzy się z rozgrzewającym napojem.
Ognisty i promienny pomarańcz możesz stosować zarówno na co dzień - w dowolnej właściwie postaci, jak i na koktajlowe, a nawet wieczorowe okazje. "Zamknięty" w eleganckich kaszmirach, dzianinach czy jedwabiach kolor ten sprawi, że nie umkniesz niczyjej uwadze.
Z czym można łączyć kolor pomarańczowy? To wcale nie takie trudne. Najmodniejsze połączenia tworzy z szarościami, czernią oraz beżem. Nie bój się, spróbuj, będziesz mogła zakrzyknąć "pomarańczowo mi!" - nawet gdy za oknem nie skończą się szarugi i błoto, a potem zaczną się zawieje i zamiecie. Warto zapamiętać: to modny kolor także w modzie męskiej, choć w przypadku ostrożnych zazwyczaj i nieufnych panów wystarczy poprzestać na akcentach i małych plamkach kolorystycznych, np. szalik, pasek, lamówka.
Fot. MWmedia, Materiały prasowe firm, Weronika Łucjan-Grabowska