Polskie szafy: Aife

Dawno minęły czasy, gdy modę kreowali wyłącznie wielcy projektanci. Teraz dyktuje je przede wszystkim ulica, na której, jak w filmie, z szybkością światła zmieniają się obrazy, którym warto przyjrzeć się bliżej, bo mogą być źródłem największych inspiracji. Od kilku sezonów gwiazdami światowej mody są również bloggerki, które dają upust swojej modowej pasji prezentując na blogach autorskie stylizacje. Na łamach we-dwoje będziemy przedstawiać najpopularniejsze i najlepsze polskie blogi.
/ 28.04.2010 21:30
Dawno minęły czasy, gdy modę kreowali wyłącznie wielcy projektanci. Teraz dyktuje je przede wszystkim ulica, na której, jak w filmie, z szybkością światła zmieniają się obrazy, którym warto przyjrzeć się bliżej, bo mogą być źródłem największych inspiracji. Od kilku sezonów gwiazdami światowej mody są również bloggerki, które dają upust swojej modowej pasji prezentując na blogach autorskie stylizacje. Na łamach we-dwoje będziemy przedstawiać najpopularniejsze i najlepsze polskie blogi.

Aifowy.blox.pl to pierwszy blog, który chcemy zaprezentować w nowym, modowym cyklu o polskich szafiarkach. Jego autorka, Anita jest najlepszym przykładem na to, że podejście do mody może być zarówno profesjonalne jak i bezpretensjonalne. Na swoim blogu nie tylko prezentuje wybrane zestawy, ale także opowiada o swoim fascynacjach – muzyką, fotografią, czy po prostu urokliwymi chwilami codzienności, przekazując zawsze ogromne ładunki optymizmu. Oprócz tego, że na Aifowym występuje w roli modelki, zajmuje się także fotografią mody, współtworząc tandem Bubble Factory. Mówi o sobie, że jest "Szurniętą hippie urodzoną w złej dekadzie, niespełnioną gwiazdą rocka i niepoważną marzycielką”.


Nie będę oryginalna, jeśli spytam na początku, od czego zaczęła się Twoja przygoda z blogowaniem...

Samo blogowanie nie jest mi obce już od wielu lat
. Poza Aifowym prowadzę innego, bardziej prywatnego bloga, a przed nim było jeszcze kilka, gdzie wylewałam swoje frustracje i dzieliłam się amatorskim i jakże popularnym, młodzieńczym buntem. W szkole miałam problemy z pisaniem wypracowań i ktoś mi powiedział, że pamiętniki to najlepszy sposób na ćwiczenie - miał rację. Bloga modowego natomiast założyłam, gdy zaczęłam pracować jako redaktor portalu o modzie. Chciałam się więcej o tej dziedzinie dowiedzieć i podczas moich poszukiwań trafiłam na zjawisko, wtedy jeszcze mało popularnych, szafiarek. Zaintrygowana blogiem Ryfki  (www.szafasztywniary.blogspot.com) i modowym blogiem Harel (www.harel.blox.pl) postanowiłam stworzyć swój własny stylizacyjny notatnik. Pracę rzuciłam już ponad rok temu, a zainteresowanie modą zostało.


A sama moda? Czym jest dla Ciebie? I kiedy nadszedł moment, kiedy stwierdziłaś, że jednak zajmie ona dosyć szczególne miejsce w Twoim życiu?

Nie powiedziałabym, że moda zajmuje szczególne miejsce w moim życiu, a bynajmniej nie w formie stricte ciuchowej. Na pewno istotna jest dla mnie fotografia mody, a to można ze sobą połączyć. Sama moda jest dla mnie dodatkiem do codzienności, nie uzależnieniem. Nawet nie fascynacją, a raczej puszczeniem oczka i pstryczkiem w nos dla banalności i szarości.


Na kim najchętniej się wzorujesz? skąd czerpiesz inspirację?

Pomysły na stylizacje czerpię głównie z modowych edytoriali, blogów z modą uliczną i czasem od koleżanek ‘po fachu’ - innych Szafiarek.


Internautkom znana jesteś nie tylko z prowadzenia bloga - zajmujesz się też fotografią, o czym możemy się przekonać oglądając stronę i blog BubbleFactory (www.bubblefactory.pl, www.bubblefactory.blox.pl). Skąd pomysł na taką formę artystycznego spełnienia?

Pewnego słonecznego popołudnia zapytałam swoją przyjaciółkę, dlaczego nie można robić tego co się kocha i jednocześnie spróbować z tego żyć. Kilka lat później zaryzykowałyśmy. Zdjęcia robiłam już wcześniej, jednak dopiero jak wciągnęłam w to Anię zrozumiałam, że w siostrzanym duecie drzemie prawdziwa siła.


fot. Anita Suchocka

Czy czujesz, że fotografując przedstawiasz inny, lekko odrealniony świat, w którym wiele z nas chciałoby się znaleźć? Bubble Factory ma bowiem świetne opinie od Internautek, Wasze zdjęcia są tak urokliwe i klimatyczne, że sama patrząc na nie miałabym ochotę wcielić się w rolę modelki..!

Mam nadzieję, że jest właśnie tak...! Od samego początku nie chciałyśmy bawić się w reporterki zdające surową relację z przyziemnej rzeczywistości. Wychodzimy z założenia, że w dzisiejszych czasach zbyt popularne stało się wyciąganie brudów, smutku i cierpienia. Naszym buntem i sprzeciwem są nasze zdjęcia. Bajkowe, lekkie i oniryczne.


fot. Anita Suchocka

Czy fotografowanie jest tym, czym rzeczywiście chcesz zająć się na poważnie i traktować je nie tylko jako przyjemność, ale również jako najlepszy sposób na życie?

Myślę, że tę decyzję podjęłam już jakiś czas temu i była to najlepsza decyzja w moim życiu, mimo że czasem wcale nie jest łatwo.


fot. Anita Suchocka

Dobrze wyczytałam, że teraz mieszkasz we Wrocławiu? Jak oceniasz sposób ubierania się wrocławianek? czego im brakuje a jakie są dobre strony ich sposobu ubierania się?

We Wrocławiu mieszkam około roku i ciężko mi oceniać wrocławianki. Na pewno jest to na chwilę obecną moje ulubione duże miasto. Więcej w nim luzu i dystansu, ludzie wydają się przyjaźniejsi. Co do ubrań – na ulicach jest więcej prawdziwości, mniej zadufania. Jak mówią słowa pewnej polskiej piosenki: „Jest dobrze, ale nie najgorzej jest.”




Marta Kaprzyk
fotografie pochodzą z bloga http://aifowy.blox.pl/html

Redakcja poleca

REKLAMA