14 maja 2009 roku w budynku Reduty Banku Polskiego w centrum Warszawy odbył się pokaz kolekcji brytyjskiej marki F&F na sezon jesień-zima 2009/2010. Show zrobiło dosyć duże wrażenie na widzach, ale nam nie przysłoniło clue czyli prezentowanych ubrań i dodatków.
Z pewnością ogromnym atutem najnowszej kolekcji marki F&F czyli Florence & Fred, siostrzanego brandu znanej już w Polsce od jakiegoś czasu sportowo-casualowej marki Cherokee z sieci Tesco, jest przystępność cen oraz różnorodność prezentowanych strojów. Choć ceny trochę jakby wyższe, niż w poprzednich sezonach, a na pokazie dało się zauważyć pewnego rodzaju powtarzalność czyli np. serię podobnych ubrań w zmienionych jedynie kolorach, różniących się zaledwie drobnymi detalami lub kolorami dodatków. Warto jednak zaznaczyć, że F&F oferuje ubrania na wiele okazji, dla pań i dziewczyn, panów i chłopaków oraz dodatkowo kolekcje bielizny, a także dodatki i akcesoria.
Czerń i kolor
Co znajdziemy w kolekcji na jesień i zimę 2009/10? Na pokazie zaprezentowano właśnie wspomnianą serię podobnych, czarnych, prostych sukienek, tzw. małych czarnych, zestawionych z kolorowymi dodatkami typu: lakierowane, skórzane torby XXL na ramię lub noszone w ręku, małe kopertówki, rękawiczki (do łokcia i krótsze) oraz kapelusze. Kolor pojawił się także na serii spódniczek mini o fasonie typu bombka (intensywny, nasycony) oraz na jednorzędowych płaszczach i prostych sukienkach odcinanych pod biustem (lekki, rozjaśniony). Naszą faworytką jest zdecydowanie w tej kategorii „minibombka” z kieszeniami.
Beże i szarości oraz "puder"
Marka F&F proponuje także na jesień i zimę 2009/10 beże, pudrowy róż i szarości oraz odrobinę brązu, zwłaszcza jeśli chodzi o dzianiny oraz kurtki. W kolekcji pojawiają się również tradycyjne, jesienne kraty oraz wężowe wzory (na spódnicach). Nam przypadły do gustu głównie brązowe, wełniane spodnie z wysokim stanem i z szerokimi nogawkami. Ta część kolekcji raczej dość zachowawcza, być może przygotowywana z myślą o kobietach dojrzalszych.
Do pracy, do biura
Na wybiegu pojawiła się również linia, którą nazwaliśmy sobie "biurową" czyli ubrania, które mogą się przydać do pracy, do biura, na co dzień przy załatwianiu mnóstwa spraw. Znalazły się tutaj głównie szerokie spodnie z kantem i podwyższoną talią, białe bluzki, kraciaste spódnice i kurtko-żakiety, żółć łączona z szarością. Krótki czarny żakiet i spódnica w kratę o tulipanowym fasonie to całkiem fajny zestaw naszym zdaniem.
Na wieczór
Błyszcząco, cekinowo i blisko ciała - tymi trzema słowami można scharakteryzować kolekcję wieczorową F&F.
Jest przeznaczona raczej dla młodych kobiet. Pojawiają się tu modne elementy i detale typu wysokie ramiona (z poduszkami), gorsetowe góry, asymetryczne ramiączka czy spodnie-szarawary (bollywoodki).
Imprezowo-klubowo
F&F pokazało także linię młodzieżową przeznaczoną na okazje typu party lub wypad do klubu.
Kolory w niej dominujące to czerń i intensywny niebieski, który już od kilku sezonów widywany jest na wybiegach i zaczyna masowo pojawiać się na naszych ulicach. Czarny kombinezon z górą a' la bryczesy wyglądał całkiem ciekawie. Dodatki to: cekinowe berety, małe torebki z biglem, noszone na łańcuszku przez ramię lub bez - jak kopertówki, szerokie paski oraz legginsy, zwłaszcza typu „wetlook”.
Bielizna damska
Kolekcja bielizny zrobiła największe wrażenie na... panach, a zwłaszcza modelka "wywijająca" na wszystkie strony i "strzelająca" tu i ówdzie pejczem. Modelki owszem, super zgrabne. W finale pokazu pojawiła się bieliźniana kreacja z trenem wykonanym jakby ze strzępków materiału typu tiul, co oczywiście od razu wywołało falę zapytań dotyczących jej dostępności w sklepach Tesco.
Coś dla mężczyzn
Męska kolekcja, mniej zróżnicowana niż damska, nie zaskoczyła niczym nowym, ale za to modele na wybiegu wydawali się wyjątkowo "męscy". Najciekawsze w kolekcji? Rozpinane swetry typu kardigan (cienkie, na guziczki i o dekolcie w kształcie litery V), choć nie polecamy ich w zestawieniu z t-shirtem o dużym nadruku z przodu oraz grube swetry z kołnierzem i kieszeniami. Na pokazie można było zobaczyć garnitury (jakość i krój dyskusyjne), kurtki, płaszcze oraz stroje codzienne typu dżinsy i t-shirty.
Cały pokaz był trochę można powiedzieć lekkim „przerostem formy nad treścią”, zupełnie niepotrzebnie. Dość przystępne ceny nie gwarantują niestety najwyższej jakości materiałów, choć dodatki zdaje się w większości były skórzane. Zdecydowanie jednak widać postęp oraz „inspiracje” i „chęć nadążania” F&F za światowymi trendami, lansowanym z dość dużym wyprzedzeniem chociażby przez takie brytyjskie sieci odzieżowe jak np. Topshop, zwłaszcza w porównaniu do zeszłorocznych projektów Florence & Fred. Stąd minibombki, wysokie ramiona, marynarki z podwiniętymi rękawami, kombinezony, szarawary czy bollywoodki, męskie kardigany i rozpinane swetry oraz modne kolory.
Gospodarzami wydarzenia byli Paulina i Maciej Kurzajewscy. Pokaz obserwowało ok. 300 osób, w tym wielu polskich celebrities, m.in. Monika Mrozowska, Małgorzata Pieńkowska, Ewa Szabatin, Edyta Herbuś, Katarzyna Burzyńska, Ewelina Wróblewska, Katarzyna Kwiatkowska, Żora Koroliow, Artur Chamski.
Fot. materiały prasowe F&F i MWmedia