Nowy Jork - miejsce, gdzie mieszają się kultury i tradycje. Niemal każdy tu posiada swój indywidualny styl i nikogo to nie dziwi. W tej metropolii rządzą jednak pewne konkretne trendy. Podejrzyjmy zatem modę uliczną Nowego Jorku.
Nowy Jork to Alexander Wang, Calvin Klein, Marc Jacobs i... Lady Gaga. Wprawdzie mieszkanki tego miasta lubią grungową prostotę jaką propaguje Alexander, ale nie brakuje też różnobarwnych stylizacji a przede wszystkim seksownych. Zabawy długością, teksturą przynoszą ciekawe rezultaty.
Czerń wciąż prowadzi w rankingach, a teraz zyskuje ducha latynoskich uwodzicieli, uzupełniając się z białymi (zapiętymi po szyję) koszulami. Skórzany trend również ożywił i dodał seksapilu tej barwie. Co ciekawe, makijaże jakie zostały wybrane do tych stylizacji są bardzo naturalne, by uniknąć dramatycznego looku.
Futra również przypadły do gustu tamtejszej modzie ulicznej, nic dziwnego, prezentują się świetnie w różnorodnych stylizacjach. Dziewczyny postawiły na kolorowe wersje, jak na pokazach Zaca'a Posen'a.
Lata 70-te i 80-te pojawiają się na ulicach Nowego Jorku już od sezonu letniego. Spodnie dzwony z wysokim stanem potrafią wydłużyć każde nogi - oczywiście w duecie z wysokim obcasem.
Futro pojawia się również w postaci dodatków, takich jak czapy i kołnierze, które otulają buzie podczas chłodnych dni. Jak widać można je połączyć z rockowym stylem dodając jedynie bawełniane grube sploty.
Wzory i kolory. Każda z pań dobrała je perfekcyjnie do swojej urody. Styl eklektyczny, współczesne boho i po-art przyciągają uwagę.
Militarne płaszcze cieszą się dużą popularnością i tworzą ciekawy kontrast w całym wielkomiejskim szyku i stylu.
Zielnik pełen kwiatów został przeniesiony na ubrania. Pokaz Kenzo na jesień-zimę 2010/2011 odbił się szerokim echem, tak więc motywy kwiatowe zostają z nami przedłużając letnie romanse. Jesienne ciepłe barwy i turkusy współgrają ze sobą orzeźwiając panującą zimę.
Temperaturę podnoszą kuse sukienki, których nie brakuje w modzie ulicznej Nowego Jorku. Rozkloszowane miniówki jak i dopasowane sukienki jeszcze z sezonów letnich, są dobierane do grubych rajstop i skarpet.
Grungowe podejście do mody militarnej bezprecedensowo króluje w modzie ulicznej. Obszerna wojskowa kurtka jest noszona zarówno do wąskich rurek jak i sukienek. Przepasana paskami i ubierana w szale nabiera nowego życia.
Ostanie stylizacje są z różnych bajek, ale każdą z nich chętnie byśmy oglądnęli z bliska. Męski styl w kobiecym wydaniu oraz miejskie etno zasługują na szóstkę z plusem.
A wam jaki podoba się moda uliczna za Oceanem?