Ten tytuł przysługuje bezapelacyjnie Angelinie Jolie. W czarnej sukni z rozcięciem, z Atelier Versace wyglądała szałowo.
Gwyneth Paltrow w minimalistycznej, białej kreacji Toma Forda, z ciekawą narzutą na ramionach wyglądała zjawiskowo.
Michelle Williams miała na sobie przesłodką, koralową sukienkę z baskinką i małą kokardką, od Louis Vuittona. Urzekła nas swoim niewinnym wyglądem.
Złota, drapowana suknia Lanvin, z dużym dekoltem na 62-latce to spore ryzyko, ale Meryl Streep laureatce Oscara udało się wyjść z tej stylizacji bez szwanku.
Penelope Cruz wyglądała na czerwonym dywanie w sukni Giorgio Armaniego jak współczesna Grace Kelly.
Ten przykry tytuł musimy w tym roku przyznać Violi Davis. Jej zielona suknia od Very Wang wyglądała zbyt kiczowato jak na tak ważna imprezę.
Kelly Osbourne z nieciekawej, pulchnej dziewczynki przerodziła się w bardzo elegancja kobietę, co po raz kolejny dowodzi jej cudna kreacja Badgley Mischka