Magda Samborska Rebellook - Wywiad - Styl gwiazd

Magda Samborska Rebellook fot. Rebellook.pl
Dowiedzcie się więcej o znanej bloggerce
Joanna Mroczkowska / 10.12.2015 05:23
Magda Samborska Rebellook fot. Rebellook.pl

Przed wami pierwsze z tego cyklu przesłuchanie blogerki modowej. Magda Samborska, którą możecie znać pod pseudonimem Rebellook to wschodząca gwiazda rodzimej blogosfery. Dowiedzcie się o niej więcej. Czym się inspiruje a czyje ciuchy nosiłaby na wyłączność?

Nazywam się…

Magda Samborska aka REBELLOOK

Jestem…

Blogerką. Choć nigdy nie sądziłam, że nią będę. Bo przecież miałam być pisarką, graficzką, dziennikarką... Pozowanie do zdjęć? Stylizacja? Gdzież tam. A jednak – wszystko to da sie połączyć pod jednym szyldem.

3 słowa najlepiej opisujące mój styl to…

Melodyjny bunt. Mogą być dwa? :)

Kocham modę bo…

Jest użytkową formą sztuki. Jest plastyczna, niedookreślona, daje się interpretować w nieskończenie wiele sposobów.

Mam słabość do…

Kotów. I butów, rzecz jasna. Która blogerka nie ma słabości do butów? ;) Nawet te kulinarne mają. Jestem pewna!

W mojej szafie jest za dużo…

Spodni. Mam chyba ze dwadzieścia par czarnych rurek, które kupuję w poszukiwaniu tych idealnych (czasem je znajduję, jednak zawsze można mieć jeszcze bardziej idealne, prawda? :)

Inspiruje mnie styl…

Luźny, niewymuszony i nonszalancki, zauważalny mimochodem, styl filmowych postaci, muzyków, a także pozornie przeciętnych ludzi spotykanych na ulicy.

Ikoną mody jest dla mnie…

Mary Kate i Ashley Olsen. Obie – mimo, że bliźniaczki - noszą sie różnie, a jednak ich style mają wiele wspólnych mianowników.

Mogłabym się zamienić na szafę z…

Jeśli nie z Olsenkami, to może z Anją Rubik.

Gdybym miała chodzić w ciuchach tylko jednego projektanta byłby to…

Prawdopodobnie Celine, te projekty obronią sie zawsze I wszędzie. Z polskich projektantów uwielbiam awangardowość Bartka Michalca i jego ZUO Corp, ale z innej beczki szaleję teraz za najnowszą kolekcją Tomasza Ossolińskiego. Chyba jednak nie mogłabym nosić ubrań jednego projektanta, na myśl przychodzą mi kolejne nazwiska – Michael Hekmat (Blessus), Kinga, twórczyni marki Confashion... Zaproponowanie mi noszenia rzeczy jednego twórcy byłoby gigantyczną zbrodnią :)

Ciuch, który darzę sentymentem…

Nie istnieje. Rozstaję się z większością zużytych, bądź nie noszonych dłuższy czas ubrań. W końcu to tylko rzeczy.

Moje modowe motto to…

Umiar I równowaga. Oklepane, wiem. Ale starałam sie je stosować od zawsze; wszelkie próby złamania tych zasad kończyły się klęską.

Moja modowa zbrodnia…

Kocham botki, które podkreślają moje sportowe łydki ;)

Zawsze chciałam założyć, ale nigdy się nie odważyłam...

Piękną wieczorową suknię, taką błyszczącą, w której jest się gwiazdą wieczoru – mam nadzieję, że jeszcze mi się uda!

Najmodniejsze miasto to według mnie...

Chyba Nowy Jork. Choć niestety póki co nie podróżuję po świecie, obserwuję go przez ekran komputera.

Najwspanialszy modowy item, który mam w szafie…

Jeszcze się tam nie znalazł. Choć o to miejsce walczy kilka rzeczy, to moja szafa w 90% składa się póki co z sieciówkowych łupów.

Zawsze mam w torbie/kieszeni…

Telefon, rzecz jasna. Gdy mogę, staram sie brać ze sobą jak najmniej rzeczy, ale telefon noszę obowiazkowo. A przynajmniej sie staram ;)

Kocham…

Podróżować. Kupiliśmy specjalnie większy samochód, by jeździć na długie wycieczki. Póki co, z dziećmi I przy obecnym trybie pracy jest mi ciężko zorganizować nawet krótką przejażdżkę, ale dążę do tego, by móc zwiedzać różne zakamarki Ziemi. Na razie z zazdroscią śledzę zdjecia moich koleżanek podróżujących dookoła świata.

Nie znoszę...

Wyniosłości. Nie rozumiem takiego zachowania, moim zdaniem jest to zupełnie zbędna postawa. W  modowym świecie to niestety częste zjawisko. Do niektórych rzeczy trzeba przywyknąć, jednak nigdy nie chcę taka się stać. Bądźmy dla siebie ludźmi.

Moja aktualna obsesja...

To zwiewne, długie, letnie sukienki. Tylko jak znaleźć idealną sukienkę na lato zimą?

Zimą 2016 w mojej szafie musi znaleźć się…

Kilka podstawowych, dobrej jakości rzeczy, których szukam od dawna. Należą do nich m. in. porządny, czarny klasyczny płaszcz, wełniany sweter. I może w końcu te najidealniejsze czarne rurki!
Z mniej dostępnych rzeczy marzę o czółenkach two-tones od Chanel. Są takie piękne, jednak nie sądzę, by udało mi sie je zdobyć.

Myśl, która przyszła mi teraz do głowy...

Dawno żadne pytania nie przytwierdziły mnie do klawiatury na tak długo. Bardzo dziękuje za uwagę :)

Więcej przesłuchań na Polki.pl:

Redakcja poleca

REKLAMA