Gdyby wielkie trendy, pojawiające się na wybiegach, przenieść na ulice zwykłych, polskich miast... Mogłoby się okazać, że kicz zalewa całe miasta! Skarpetki noszone do sandałów, białe kozaczki, lateksowe legginsy. To wszystko na pokazach mody jeszcze ma szansę dobrze wyglądać.
Szczuplutkie modelki plus artystyczna oprawa i cała atmosfera jaka panuje na wybiegach "ubiera" nawet największe dziwactwa w całkiem znośną całość. Zwykli ludzie, w zwykłych warunkach mogą już nie znieść wszelkich takich kontrowersji modowych.
O tym wszystkim rozmawiamy z Martą, autorką bloga Faszyn from Raszyn. Zobaczcie!