Milada Tokarska - swoje życie rozpoczęła w Wałbrzychu, kontynuowała je w Bełchatowie, później w Atenach, a teraz jest w Kajetanach pod Warszawą. Należy do Związku Polskich Artystów Malarzy i Grafików oraz do Stowarzyszenia Artystów i Poetów "Fabryka Sztuki". Twórczość malarską rozwija na warsztatach plastycznych, prowadzonych przez Aleksandra Turka. Uprawia malarstwo olejne oraz malarstwo na jedwabiu. Jej prace opierają się na obserwacji natury. Malowane pejzaże, czy martwa natura są malarskim zestawieniem barw na płótnie. Najistotniejsze dla niej są barwy i ogólny koloryt, a natura jest jedynie tematem obrazu. Podczas malowania obrazu stara się akcentować przede wszystkim, relacje kolorystyczne. Maluje w różnych formatach – obrazy i tkaniny dekoracyjne, a także małe obrazki, apaszki, gawroszki, szale i chusty. Jej ulubioną techniką jest malarstwo na jedwabiu. Traktuje to, jak wyzwanie, pełne niespodzianek…
Czy Ateny, w których Pani jakiś czas mieszkała, i tamtejsza bogata kultura, odegrały istotną rolę w Pani życiowej pasji i zmodyfikowały postrzeganie świata?
Moja droga do jedwabiu była dość skąplikowana i kręta. W latach 80-siątych mieszkałam w Grecji, w Atenach. Współtworzyłam tam tygodnik dla Polaków "Czas Ateński" oraz audycję radiową. Ale przede wszystkim przez kilka lat mieszkałam w kraju południowej Europy, gdzie słońce ma ogromny wpływ na nastroje żyjących tam ludzi, na postrzeganie barw otaczającego krajobrazu. Po powrocie do Polski otworzyłam galerię. Zarówno wnętrze, jak i oferowane w niej obrazy, rzeźby, przedmioty dekoracyjne były echem słonecznego kraju.
Od kilku lat nie prowadzę już galerii - skupiłam się tylko na własnej twórczości. Maluję obrazy olejne, obrazy na jedwabiu, tkaniny dekoracyjne, szale, apaszki... Jedwab jest niezwykłym materiałem. Przede wszystkim - ma dużą różnorodność splotów ( krepa, żorżeta, habotai, satyna, organza i inne), niezwkłą świetlistość, ale także ogromne wymagania. Malując na jedwabiu należy dokładnie przemyśleć każdy ruch pędzla, poprawki są niemożliwe. Raz położonej barwnej plamy nie można już zmienić - zamalować.
W jakim stopniu natura daje pani natchnienie?
Inspiracją do namalowania obrazu czy apaszki bardzo często jest spacer po ogrodzie, barwny motyl czy niezwykłe widowisko chmur na niebie. Otaczającą przyrodę postrzegam plamami koloru, niezwykłymi zestawieniami barw. Kształty i formy są tylko pretekstami do pokazania ich wzajemnych relacji.
Jak bardzo ważną rolę odgrywają w Pani życiu kolory, czy przez ich pryzmat można postrzegać to, co nas otacza?
Jak bardzo kolor wpływa na nasz nastrój dowiadujemy się na przykład, patrząc na kwitnące maki na polu. Mak delikatny, niepozorny ale jego czerwona barwa ożywia całe pole.
Podobnie jest z jedwabną apaszką czy szalem. Właściwie dobrany kolor rozświetli i ożywi twarz, podkreśli urodę stroju. Jedwabny, ręcznie malowany szal czy apaszka swoją niepowtarzalnością podkreślą naszą indywidualność i wyjątkowość.
Jest jeszcze jedna szczególna właściwość jedwabiu: w czasie upału daje uczucie chłodu, w zimne dni chroni przed chłodem. Każdy dotyk jedwabiu, to wrażenie luksusu.
Chyba każda kobieta powinna mieć w swojej szafie jedwabną apaszkę. Czy w jakimś stopniu buduje ona nasz wizerunek?
Moim zdaniem każda kobieta powinna mieś w swojej szafie jedwabną apaszkę, ponieważ w bardzo prosty sposób odmieni każdy stój zarówno codzienny jak i sportowy. Apaszka jest jak klejnot dopełniający ubiór, luksusowy drobiazg budujący nasz wizerunek, podkreślający urodę i indywidualny styl.
Powstają w mojej pracowni obrazy w ramach i obrazy na apaszkach, szalach. Za każdym razem sprawia mi ogromną przyjemność i satysfakcję gdy zaczynają stanowić element czyjegoś życia. Obraz zawieszony w domu wpływa na jego "klimat". Barwna, właściwie dobrana apaszka podkreśli urodę, dopełni strój, często poprawi nastrój. Gdy świat moich barw staje się interesujący dla innych, to największa nagroda za tworzenie w krainie nastroju i koloru, krainie malowanego jedwabiu.