Przenikanie retro-elegancji i futuro-wygody. Zazębianie nurtu sportowego i glamour. Wejście krawiectwa artystycznego do codziennej garderoby. Nieustanne przekraczanie granic między modą damską a męską. Grając wieloma kontrastami, HEXELINE maluje nowy obraz kobiecości i przekonuje, że moda jest młodością sylwetki. Jest także młodością klasyki, która ze swoją rówieśnicą sprzed pięciu lat jest związana jedynie nazwami ubrań, bo kostiumy, garnitury, żakiety, spodnie i spódnice mają zupełnie inną linię, proporcje, styl, nie mówiąc już o kolorach i detalach.
Strój dla siebie i sytuacji
Kolejne sezony przynoszą potwierdzenie, że przeszłość mody jest niezawodną trampoliną dla jej przyszłości. Interpretując – zgodnie z tym, co dzieje się tu i teraz – kanony elegancji i etykiety, inspirując się dokonaniami takich mistrzów, jak Dior i Balanciaga, HEXELINE proponuje pięć grup stylistycznych. Jak zwykle jest to podział bardziej symboliczny niż rygorystyczny, porządkujący wiodące style wedle indywidualnych oczekiwań adresatek kolekcji oraz wymogów sytuacji. Istotą kolekcji jest łagodne przechodzenie z jednej stylistyki w kolejną, a z kolejnej w następną, itd.
Wytworna drapieżność, czyli trochę Afryki i nieco Arktyki
Coraz większą swobodę połączeń tkanin, kolorów i ubiorów HEXELINE dyscyplinuje rozwiązaniami charakterystycznymi dla mistrzowskiego krawiectwa lat 50. i 60. Na nowo interpretuje luksus i elegancję, bawi się możliwościami kroju, opozycyjnością wąskich dołów i oddalonych od sylwetki gór. Spodnie rurki przypominają legginsy i razem z kimonowymi żakietami tworzą modną linię „parasola” albo litery T. Dynamizm górnej partii sylwetki zależy od szerokości skróconych rękawów, zamaszystości kołnierzy – szalowe, stójki. Opozycyjności połączenia – wąski dół, szeroka góra, towarzyszy kontrast tkanin, np. ciepła, matowa wełna zestawiona z chłodem błyszczącej satyny albo zwiewna jedwabna żorżeta skontrastowana przytulnością bawełnianego sztruksu. Formalny wizerunek garniturów w jodełkę łagodzi błysk złotych nitek, natomiast akcenty drapieżności i egzotyki wprowadzają druki naśladujące skóry dzikich bestii. Inspiracje gorącą Afryką są schłodzone arktycznymi futrami, zdobiącymi mankiety i kołnierze. Atmosferę luksusu i nowoczesnego wykwintu tworzą rękodzielnicze detale – skórzane i drewniane guziki, wełniane koronki. Także – wyrafinowane połączenia kolorystyczne – biel kości słoniowej z brązem czekolady, złociste beże, subtelne szarości podprawione blaskiem złota.
Niezwykła codzienność czyli pełnia smaku
Barwy jesiennych liści, zszarzała oliwka, brązy orzechowe i kasztanowe, ożywione fioletem dojrzałej śliwki, wzbogacone miodowym beżem – kolory ubrań czasu pracy symbolizują pełnię smaku. Wyrazem dobrego smaku jest dobór kolorów i wzorów – melanże, drobne paski, brytyjskie kratki, malarskie kwiaty. Doskonałość formy symbolizuje zaokrąglona, kulista linia spódnicy-bombki.
Spodnie i żakiety zyskują niepowtarzalność dzięki cięciom charakterystycznym dla krawiectwa artystycznego i perfekcyjnym detalom – guziki z naturalnego orzecha, dwurzędowe zapięcia, ozdobne stebnówki. Podszewka w odcieniu złota dyskretnie przypomina o potrzebie luksusu, a
urodę, lekkość i miękkość tkanin – tweedy, wiskoza z wełną, wełna z bawełną, sztruks z aksamitem – podkreślają fałdy, zakładki, marszczenia charakterystyczne dla mody nazwanej czasem niespokojnych powierzchni. Stroje z grupy„oprawa czasu pracy” to efekt kompromisu między
ładem a luzem, między elegancją a nonszalancją.
Konkret i kokieteria czyli marynarka z tulipanem
Dyskrecja jest matką, a garnitur ojcem modnej harmonii. Ale dyskrecja bywa niekonsekwentna, a harmonia przekorna. Od czasu sufrażystek damska klasyka ulegała urokowi męskiej szafy, traktując np. garnitur mniej lub bardziej kokieteryjnie. Jesień/zima 2007/08 to w HEXELINE czas zadziornego flirtu z tradycją – rodzajem tkanin, barwami, formami. To także zabawa odniesieniami to tego, co dawno temu zostało uznane za supermęskie, a tym, co symbolizuje kobiecość. Na przykład: kontrast męskich wełen z kobiecymi jedwabiami, albo połączenie „kanciastej” marynarki, męskiej kamizelki, zamaszystej koszuli ze spódnicą-tulipanem, prowokującą krągłością formy. Męskie kratki i krawatowe wzory łagodnieją w sąsiedztwie czerni, czekoladowego brązu, iskrzą nowością
„podprawione” czerwienią burgunda. Dandys HEXELINE ostentacyjnie bawi się przeróbkami męskiego garnituru na ubranie superkobiece, ale nawet wówczas, gdy wybiera akcesoria z błyskiem lakieru, dyskretnie operuje dekoracjami, które zdobią przede wszystkim wnętrza ubrań.
Kwiaty małe i duże czyli trochę lata zimą
Fiolet, morska turkusowa zieleń, szafirowa głębia oceanu, odcienie owocu pasiflory, głęboki fiolet bakłażana oraz kwiatki i kwiaty rysowane pastelową kredą na jedwabiu. To działa jak wspomnienie malowniczych wakacji! Udany urlop kojarzy się beztroską, nowymi wrażeniami i komfortem ubrań niewymagających żelazka. Bezproblemowe i łatwe w codziennej obsłudze są tkaniny tej grupy: tweedy, mieszanki wełny-jedwabiu i wiskozy, poliester z metalową nitką o powierzchni liścia z zielnika. Komfortowym tkanin towarzyszy lekkość i zamaszystość form, których obszerność dyscyplinują szerokie paski w talii, marszczenia, zakładki, szczypanki. Lato to czas kultu ciała, w tej grupie – kultu talii.
Cisza i krzyk czyli szare jest kolorowe
Ta grupa symbolizuje modne wyciszenie – czytaj oczyszczanie ubrań z przepychu dekoracji. Prostota, asceza, minimalizm, ale nie do końca…Gdy istotą mody jest przekora, a siłą napędową tęsknota do luksusu, asceza staje się nader widowiskowa. Najbardziej wyciszona część kolekcji „krzyczy” szlachetnością szarości i nowością linii: płaszcze i żakiety wpisane w kształt liter A i O, kimonowe rękawy ¾ zapowiadają triumfalny powrót japońszczyzny, ale teraz – znowu ta przekora i zamiłowanie do kontrastów! – z efektami glamour, a więc wełnianymi koronkami, inkrustowanymi guzikami, ozdobnymi stebnowaniami i całym bagażem „frywolnej” prostoty.
Kolekcją jesień/zima 2007/08 HEXELINE udowadnia, że asceza jest nieodrodną siostrą przepychu. A moda, także wtedy, gdy lansuje wyciszenie, stawia na kompromis kontrastów: szarość to przecież efekt współistnienia czerni i bieli.
Zobacz galerię zdjęć najnowszej kolekcji HEXELLINE