Max Mara celebruje w tym roku sześćdziesięciolecie swojego istnienia. Właśnie z tej okazji w salonie marki w warszawskim Centrum Atrium odbyła się wystawa zdjęć najsłynniejszych płaszczy zaprojektowanych dla Max Mara na przestrzeni ostatnich sześćdziesięciu lat, jak również premiera płaszcza zainspirowanego stylem Anny Kareniny, bohaterki słynnej powieści Lwa Tołstoja.
Czym byłyby takie wydarzenia bez gwiazd? Na prezentację nowego płaszcza marki, którego krój nawiązuje do jaja Faberge, który wykonano z wielbłądziej wełny i który wykończono futrem z norek - przybyły Kinga Rusin, Małgorzata Kożuchowska, Anna Wendzikowska i wiele innych sław. Jak wypadły?
Otóż znowu zachwyciła nas Kinga Rusin. Nie było idealnie. Wszystko przez szare, nie pasujące do reszty buty oraz torebkę. Ale kto będzie zwracał na to uwagę, mając przed oczami piękną skórzaną spódnicę? Dosyć intrygująco prezentowała się także Anna Wendzikowska w prostej, beżowej sukience wykończonej przy dekolcie futrem.
Małgorzata Kożuchowska nie przyszła na imprezę po to, by podziwiać model Anna Karenina, lecz po to, by go na sobie zaprezentować. Do płaszcza dobrała bardzo subtelne dodatki. Pod płaszcz założyła zaprojektowaną do kompletu sukienkę. Wyglądała idealnie!
Futrzany akcent pojawił się także w kreacjach Doroty Wróblewskiej oraz Nataszy Urbańskiej. Obie panie postawiły na futrzane kamizelki. Dorocie zabrałybyśmy krzyż. Nataszy - na pewno zdjęłybyśmy czarny golf zastępując go czymś subtelniejszym.
Już dawno na żadnej imprezie nie było tyle skór i futer. Już dawno tak wiele gwiazd, nie prezentowało się tak dobrze. Tylko co na to PETA? Czy weźmie odwet na odzianych w futra celebrytkach?
Fot. MW Media
