Eva Minge wiosna/lato 2011 pokaz haute couture

Ewa Minge, znana na świecie bizneswoman i ekscentryczna postać wybijająca się do czołówki paryskiej sceny couture zaprezentowała własną antologię sukien obrazujących pożądanie.
/ 01.02.2011 06:52
Mierząc się z mitologią tematu Drakuli pisanego przez „K” rewiduje na wiele sposobów tytułowy kultowy obraz Francisa Forda Coppoli, który projektantka podziwia.

Ewa Minge zaoferowała nam prowokacyjne i świeże kreacje couture, których kod przełamuje stereotyp jednak zwraca się respektem do tradycyjnych wartości tworzących luksus. Rzucająca się w oczy i działająca na zmysły stylistyka flirtuje z elegancją nie popadając w przesadę czy karykaturę, jednak w wyzwolony sposób bawiąc się ideą „ciętego” efektu. Kolekcja Ewy Minge jest przesycona Glam’rockiem, przywołuje stylistykę baroku i legendarnej tajemnicy. 

Ewa Minge ma słabość do przezroczystości we wszelkich formach (siatki, strech, koronkach), na swój sposób miksuje je jednak z nobliwymi tkaninami takimi jak jedwabna krepa, jersey czy ponadczasowy strech i opinające i kształtujące sylwetkę nowoczesne tkaniny.

Kolekcja grała w dwa kolory, była dwojaka, kontrastowa, nawiązująca do literatury epoki, podkreślająca kształty ciała błyskiem i matem tkanin w kolorze czerni (indiańska czerń, grafit, węgiel) i, oczywiście, krwistej czerwieni. Suknie zostały ozdobione lśniącymi i grafitowymi kryształami i rubinowymi dodatkami. w finale kolekcja jest apoteozą i ucieleśnieniem witalności, dziewiczej gracji o alabastrowej skórze.

Z jej wampirycznymi heterami, duchowymi druidami, paniami ciemności i przeklętymi heterami Ewa Minge przenosi nas ponadczasowy żywot boginii o niezwykłej sile kobiecości.