Wygoda przede wszystkim
Znacie wygodniejsze buty niż baleriny? Są lekkie, na płaskim obcasie, nie obcierają, nie powodują odcisków. Można w nich biegać i skakać bez obawy, że zahaczymy o nierówny chodnik, a i tempo chodzenie jest dużo szybsze niż w szpilkach. W zasadzie nie czujemy ich na nogach, tak więc dzień spędzony w balerinach nie kończy się wieczornymi masażami obolałych stóp. Nie zapominajmy, że są dużo zdrowsze niż niebotyczne szpile czy szpiczaste noski, a przecież zdrowie i wygoda na co dzień to priorytet.
Zawsze w modzie
Kupując baleriny nie musimy obawiać się, że za rok wyjdą z mody. Od kilku sezonów są obowiązkiem na liście najmodniejszych rzeczy. Zmieniają się tylko kolory, wzory, czasem fasony. W sklepach znajdziemy bogaty wybór poczynając od klasycznych, peep toe, sportowych czy przypominających trampki. Każda z nas znajdzie coś dla siebie, kokardki, kwiatuszki i jaskrawe kolory przypadną do gusty nastolatkom, a nieśmiertelna czerń i delikatne zdobienia i koronki zadowolą wielbicielki klasyki.
Zobacz także: Tęczowe i brokatowe jazzówki - prezentujemy buty na wiosnę
Cena
Niewątpliwym plusem jest ich cena, zazwyczaj nie przekraczają kwoty 150 zł, a często są dużo tańsze. Ich cena zachęca do zakupu kilku par, a wszystkie wiemy, jak kolejna para butów potrafi poprawić humor. Ponadto ich niewielkie rozmiary pozwalają wziąć więcej par w podróż. Ich bogaty wybór może sprawiać problemy z wyborem, ale przy niewygórowanych cenach można sobie pozwolić na dwie pary.
Zobacz także: Bez koloru? Buty na wiosnę i lato!
W tym sezonie postawmy na ultra kobiece baleriny, modne są zarówno pastelowe jak i mocne kolory. Strzałem w dziesiątkę będą baleriny imitujące trampki i te nawiązujące do stylu miejskiego safari.