![Dawid Woliński](https://polki.pl/work/privateimages/sources/we-dwoje/files/Image/art_bonus_175/we_dwoje_1_5580.jpg)
19 listopada 2007 roku w Pałacu Prymasowskim odbył się kolejny pokaz projektanta. Pokaz był kameralny i ekskluzywny. Gościli na nim tylko wybrani goście: nieliczni przedstawiciele prasy, klientki, najbliższa rodzina i współpracownicy. Tłem dla szlachetnych długich sukni o skomplikowanych konstrukcjach była skromna scenografia. W kolekcji zostały pokazane sukienki inspirowane latami 40. oraz wyszukane ręcznie zdobione metalowymi elementami żakiety. Od dwóch sezonów Woliński proponuje spodnie o zaskakującym kroju i proporcjach. W kolekcji widać mocne inspiracje barokiem i secesją. Całość uzupełniały nakrycia głowy i ukochana przez projektanta czerń. Wszystko to miało stworzyć niepowtarzalną atmosferę będącą połączeniem „szlachetnej nowoczesności i kunsztu dawnego krawiectwa”. Charakterystyczne były konstrukcje i drapowania. Krawiectwo projektanta uznawane jest za prawdziwe haute couture, suknie skrojone i szyte na miarę. Ceny co najmniej od trzech tysięcy złotych za sztukę.
„Materiały wysokiej jakości, dbałość o detale, perfekcyjne wykończenie i w zestawie nie więcej niż trzy kolory. Jednym słowem: klasyka. Nie do końca. W każdej sukience, żakiecie, koszuli był jakiś feeling. Nietypowa klamra, zakręcony pasek, inna plisa, stylizowane guziki. Podobnie jest w mieszkaniu projektanta. Przekraczam próg i błyskawicznie znajduję się we włoskiej willi nad brzegiem morza. Jasne ściany, meble, rzeźby, lampy, terakota w salonie, kwiaty w ogrodowych rozmiarach. Na pierwszy rzut oka klasycznie. Na drugi robi się intrygująco. Futra z lisów na podłodze w sypialni. Olejny obraz "przodka" w toalecie. Na półkach kuchennego kredensu zamiast talerzy fotografie przyjaciół. A co w starej chińskiej skrzyni? – Wszyscy spodziewają się starych grafik, tkanin, a tu kable, myszki komputerowe – śmieje się Dawid. W mieszkaniu projektanta warto patrzeć pod nogi. W ten sposób odkryłam kafel z pieca carycy Katarzyny dyskretnie zasłaniający jeden z kontaktów. I stare sztychy zielarskie oparte o ścianę z lustrami. Dawid, zodiakalna Ryba, lubi mieć blisko do wody, więc wannę postawił w sypialni. Mieszkanie jest duże, ale przedmiotów też niemało. Ilość jednak nie przytłacza, ponieważ porządkuje ją liczba dwa. Dwa fotele, krzesła w podwójnej ilości, dwa świeczniki, dwie lampy, rośliny zawsze bliźniacze. Symetria rządzi tym światem.” Styl24
Izabela Jabłonowska, stylistka