Moda a'la kloszard
Po wybiegu modele paradowali pchając przed sobą wózki lub wyłaniali się z kartonowych "domów". Ich zmierzwione i wystylizowane włosy wyglądem przypominały prawdziwych "kloszardów". Pomysłodawcą stylizacji pokazu był mąż Westwood, Andreas Kronthaler, którego natomiast zainspirował znajomy prawnik pracujący charytatywnie w przytułku dla bezdomnych.
Od zgorszenia po entuzjazm
Reakcje na pokaz były różne. Dla niektórych komentatorów był obraźliwy, chociaż same ubrania im się podobały. We włoskiej prasie pojawiły się także komentarze o dziwaczności całego pomysłu, zdające się jednak sugerować, że ubrania od Westwood nadawały by się do ogrzania włóczęgów, będących inspiracją pokazu, podczas mroźnej pogody.
Niczym Zoolander
Podobny pokaz można było obejrzeć w filmie "Zoolander" Bena Stillera z 2001 roku. Tytułowy bohater, Derek Zoolander - model niezbyt bystry, ale za to przez lata uchodzący za ideał męskich wdzięków. Wszystko wskazuje jednak na to, iż jego kariera dobiega kresu. Zanim tak się stanie, padnie ofiarą spisku przestępczego półświatka projektantów mody. Po przejściu prania mózgu ma zabić premiera Malezji, gdzie najtaniej szyje się ubrania. Uratować go mogą jedynie dziennikarka "Time'a", która nazwała go głupcem oraz największy konkurent – model Hansel.
Film ten był jednak satyrą na świat mody i modeli, a wspomniany pokaz - świetną parodią. Vivienne Westwood zdaje się jednak traktować temat poważnie.
Brak doświadczenia
Westwood komentując kontrowersyjny pokaz wyznała, że nie ma doświadczenia w byciu bezdomną, co odrobinę ją skompromitowało.
Obok modeli prezentujących styl określony przez prasę jako "homeless chic", pojawił się także model w pomarańczowym kombinezonie przypominających ubrania więźniów w Guantanamo. Na końcu sama Westwood została wwieziona na wybieg na noszach używanych przez ratowników medycznych. Sporo pomysłów jak na jeden wieczór.
Karolina Wojciechowska