Czy znane jest wam słowo baskinka? Prawda, ze brzmi starodawnie? Bo i ma baskinka swoją długą historię. Jej rodowód sięga XVI wieku. Ostatni raz była modna w latach 80-tych,choć prawdziwą karierę robiła w latach 40-tych minionego wieku. Dziś wraz z modą retro wraca z hukiem. Od jakiegoś czasu pojawiała się na wybiegach mody, ale hitem stała się dopiero w tym sezonie.
Ubrania z baskinką były popularne, kiedy to Polska żyła strojami elegantek z „Dynastii”. Wszystkie, z Alexis Carrington na czele, kusiły idealnym wcięciem w talii, nosząc sukienki zdobione tym elementem. Po trzydziestu latach, baskinki w nowej odsłonie wracają na wybieg w kolekcjach największych projektantów. Jest to jeden z bardziej spektakularnych trendów tej wiosny. Baskinki znajdziemy w wiosennych kolekcjach Diora, Zaca Posena, Elie Saaba, Stelli McCartney i Marca Jacobsa. Pojawiły się również już w kolekcjach popularnych sklepów. Znajdziecie je przy sukienkach, żakietach, spódniczkach i bluzkach znanych sieciówek. Oprócz marynarek czy bluzek z falbankami na biodrach, baskinkę można teraz kupić również w wersji rozkloszowanego czy marszczonego paska, zakładanego osobno na ubranie, co przywoła niektórym wrażenie fartuszka pokojówki.
Fot. Asos
Ale…..dla niewtajemniczonych w ogóle!! Baskinka to falujący wokół bioder pas materiału, doszyty do dolnej krawędzi bluzki, paska spódnicy lub sukienki w okolicy talii. Od fantazji projektanta zależy jej długość, ale najczęściej wynosi ona od kilku do kilkunastu centymetrów. Dzięki rozkloszowaniu i dość sztywnej formie, wspaniale kształtuje sylwetkę klepsydry – wyszczupla talię i nadaje zmysłowy kształt biodrom. Takie ma bojowe zadanie - nadać powabnych kształtów sylwetce! Jest kapitalna dla dziewczyn o chłopięcej figurze.
W sumie to tylko kawałek materiału, ale z kobiecą sylwetką robi prawdziwe cuda. Podsumujmy:
- znakomicie tuszuje wystający brzuszek,
- wydłuża tułów
- zaokrągla biodra
- ukrywa inne niedoskonałości (np. masywne uda).
- ma wiele oblicz, bo może być elementem żakietu, sukienki, czy spódnicy
- jest świetnym elementem garderoby, bo pasuje do różnych typów sylwetek.
Jest tylko jeden warunek - kobieta, która ją nosi musi mieć talię. Inaczej baskinka może zdecydowanie ją poszerzać i sprawiać, że sylwetka będzie wyglądała wręcz karykaturalnie. Tzw. cegły czy jabłka raczej z baskinką niech nie eksperymentują. Baskinki zdobią już bluzki i spódnice naszych celebrytek: Anety Kręglickiej, Dody, Katarzyny Zielińskiej, Nataszy Urbańskiej i Mariny Łuczenko. .To bardzo efektowny, seksowny i kobiecy element stroju.
Jolanta Watral, stylistka
Baskinka - najmodniejszy krój sezonu wiosna/lato 2012Zobacz galerię ›